Pod nieobecność kontuzjowanych Ryana Sullivana i Billy'ego Hamilla czołowymi postaciami na torze w Zielonej Górze byli Piotr Świst i Rafał Kurmański (obaj po 11 punktów) w ekipie gospodarzy oraz Andreas Jonsson (12) i Sebastian Ułamek (11) w ekipie Andrzeja Jurczyńskiego. Z dobrej strony pokazał się również Rafał Okoniewski (trzy zwycięstwa i 10 punktów) oraz weteran żużlowych torów 46-letni Andrzej Huszcza, który w pięciu startach zdobył aż 9 punktów! Porażkę Włókniarza wykorzystał pewnie Apator Adriana Toruń, który pokonał na własnym torze Atlas Wrocław 53:37 i zrównał się punktami z liderem tabeli. Szansę awansu do czołowej czwórki przed drugą fazą DMP na żużlu zachowała Unia Leszno, która pokonała wysoko w Pile miejscową Polonię 58:32. Drużynę "Byków" do wysokiego zwycięstwa poprowadził Australijczyk Leigh Adams, który w czterech startach zdobył komplet 12 punktów. Z walki o czołową czwórkę nie rezygnują również żużlowcy Polonii Bydgoszcz, którzy pokonali w Gadńsku Wybrzeże 48:42, a 14 punktów w tym meczu zdobył Tomasz Gollob. Wyniki 11. kolejki ZKŻ quick-mix Zielona Góra - Włókniarz Częstochowa 49:41 ZKŻ Zielona Góra: Piotr Świst 11 (2,2,2,2,3), Rafał Kurmański 11 (3,0,3,2,3), Rafał Okoniewski 10 (3,3,1,3,0), Andrzej Huszcza 9 (1,2,2,2,2), Billy Janniro 5 (1,1,1,1,1), Krzysztof Słaboń 3 (3,0,0,0,0) Włókniarz Częstochowa: Andreas Jonsson 12 (1,3,3,3,1,1), Sebastian Ułamek 11 (2,1,2,0,3,3), Rune Holta 10 (0,1,1,3,3,2), Zbigniew Czerwiński 4 (2,0,1,1), David Ruud 2 (0,0,2), Grzegorz Walasek 2 (2,0,0,-,0), Adam Pietraszko 0 (0,-,-,-,-) Najlepszy czas dnia - 64,18 - w 9. biegu Andreas Jonsson z Włókniarza Częstochowa. Mecz obejrzał komplet publiczności - około 10 tys. widzów. Zawody sędziował Ryszard Głód z Bydgoszczy. W pierwszym wyścigu zielonogórzanie wygrali 4:2 i warto dodać, że właśnie w tym biegu po raz pierwszy w tym sezonie Rune Holta z Włókniarza minął linię mety na czwartym miejscu. Kolejnym bieg ponownie wygrali gospodarze 4:2, by potem pojechać jeszcze lepiej i dwukrotnie wygrać podwójnie. Po czterech wyścigach było już 18:6 dla ZKŻ. W następnych biegach Włókniarz nieco odrobił straty, jednak ZKŻ stale utrzymywał bezpieczną, kilkupunktową przewagę. Bardzo ciekawa i emocjonująca była końcówka spotkania. Włókniarz miał jeszcze szansę na zwycięstwo - przed wyścigami nominowanymi było 40:32. Po remisowym biegu 13. częstochowianom została już tylko walka o remis. W kolejnym biegu zmierzyli się Andrzej Huszcza i Billy Janniro z ZKŻ z Sebastianem Ułamkiem i Grzegorzem Walaskiem. Pomimo, że wygrał Ułamek, kolejne dwa miejsca zajęli żużlowcy z Zielonej Góry, przesądzając o zwycięstwie swojej drużyny. Ostatni wyścig także zakończył się remisem i ustalił końcowy wynik meczu na 49:41 dla miejscowych. Choć najwięcej punktów ze wszystkich żużlowców startujących w meczu zdobył Andreas Jonsson - 12, to obok jego klubowych kolegów Holty i Ułamka pozostali żużlowcy Włókniarza byli tylko tłem dla innych. Niestety dla Włókniarza, w trójkę bardzo trudno dorównać o wiele równiej jeżdżącym rywalom. Apator Adriana Toruń - Atlas Wrocław 53:37 Apator Adriana: Piotr Protasiewicz 13 (2,3,3,2,3), Jason Crump 12 (2,2,3,3,2), Tony Rickardsson 12 (2,3,3,3,1), Tomasz Bajerski 7 (0,2,1,2,2), Wiesław Jaguś 6 (0,1,1,1,3), Adrian Miedziński 3 (1,1,1,0,0); Atlas: Gerg Hancock 12 (1,2,2,3,1,3), Sławomir Drabik 8(3,3,2,0,0), Robert Dados 5 (1,1,2,-,1), Scott Nicholls 4(3,0,t,0,-,1) Jarosław Hampel 4 (0,0,0,2,2) i Tomasz Jędrzejak 4(1,1,2,-,1). Najlepszy czas w 11. wyścigu uzyskał Tony Rickardsson -62,28 s. Sędziował Ryszard Bryła z Zielonej Góry. Widzów: 8000. Po dwóch wyścigach toruńscy kibice przecierali oczy ze zdumienia. Najpierw Nicholls pokonał Crumpa (jednocześnie Dados był szybszy od Jagusia), a w następnym biegu Tomasz Jędrzejak wygrał z Rickardssonem (Hancock z kolei był szybszy od Bajerskiego). W następnym biegu linię mety jako pierwszy minął Sławomir Drabik i po trzech biegach wrocławianie prowadzili 7:11. W czwartym biegu Bajerski i Rickardson zdołali na dystansie wyprzedzić długo prowadzącego Dadosa i podopieczni Jan Ząbika odrobili straty. Od piątego biegu gospodarze skrupulatnie jednak zwiększali przewagę i pomimo niezłej jazdy Hancocka (12 punktów w sześciu startach) oraz Drabika (8 punktów w pierwszych trzech biegach) podopieczni Marka Cieślaka przegrali szesnastoma punktami. W drużynie Apatora najlepiej zaprezentował się Piotr Protasiewicz (13). po 12 punktów zdobyli "żelaźni stranieri" torunian Jason Crump oraz Tony Rickardsson. Lotos Gdańsk - Plusss Polonia Bydgoszcz 42:48 Lotos: Tomasz Chrzanowski 12 (3,1,2,2,2,2), Marek Cieślewicz 10 (1,2,2,2,2,1), Kai Laukkanen 6 (2,0,1,-,3), Tomasz Cieślewicz 5 (1,2,0,w,2), Robert Kościecha 5 (w,2,2,1,0), Adam Fajfer 3 (2,w,-,1,-), Paweł Duszyński 1 (1). Plusssz: Tomasz Gollob 14 (2,3,3,3,3), Jacek Gollob 13 (3,3,3,3,1), Todd Wiltshire 11 (1,1,3,3,3), Michał Robacki 8 (3,3,1,1,d), Jacek Krzyżaniak 2 (1,0,1), Robert Umiński 0 (0,0,u,0,0), Mirosław Kowalik 0 (0,-,w,-,-). Najlepszy czas dnia - 65,06 - Michał Robacki w piątym wyścigu. Sędziował Piotr Lis (Lublin). Widzów 5 tys. Dysponujący wyraźnie gorszym sprzętem gdańszczanie, nawet po udanych startach tracili dobre pozycje na dystansie. Zaczęło się obiecująco dla gdańszczan, po tym jak w pierwszym biegu ich lider, Tomasz Chrzanowski, pokonał Tomasza Golloba, a że Tomasz Cieślewicz przyjechał na metę trzeci, gospodarze objęli prowadzenie 4:2. Już w następnym biegu bydgoszczanie odrobili straty. W ekipie Plusssz Polonii aż do ostatniego biegu niepokonany był Jacek Gollob, po "bezbarwnym" początku "obudził się" Australijczyk Wiltshire. Dobrze spisał się Robacki, a tylko raz plecy rywala oglądał Tomasz Gollob. Po dziewiątym biegu gdańszczanie przegrywali 24:30. W następnej gonitwie trener Dzikowski zdecydował się wystawić rezerwę taktyczną. Laukkanena zastąpił Chrzanowski. Najpierw w trakcie biegu na tor, przy stanie 3:3 wtargnął kibic i bieg trzeba było przerwać. W powtórce przewrócił się Robacki, zaś lubelski sędzia postanowił wykluczyć Tomasza Cieślewicza. Dopiero za trzecim razem udało się żużlowcom dokończyć bieg. Osamotniony Chrzanowski przedzielił duet Tomasz Gollob, Robacki. Po raz drugi gospodarzom udało się podwójnie zwyciężyć w biegu 13. Laukkanen, wspólnie z Markiem Cieślewiczem, pokonali najsłabszą parę bydgoską Krzyżaniak - Umiński. Gospodarze zniwelowali straty do czterech punktów (37:41). Jednak indywidualne zwycięstwo w następnym biegu Wiltshira przesądziło praktycznie o zwycięstwie drużyny z Bydgoszczy. W ostatnim wyścigu najlepiej jeżdżący w niedzielę z gdańskich żużlowców - Chrzanowski, stoczył ciekawą walkę z braćmi Gollobami. Pokonał ostatecznie Jacka, lecz był gorszy od Tomasza Golloba. Polonia Piła - Unia Leszno 31:58 Polonia: Mariusz Franków 7 (1,1,-,2,3), Rafał Kowalski 6 (2,2,1,0,1), Jarosław Olszewski 5 (0,3,0,-,2), Krzysztof Pecyna 5 (1,1,3,0,0,0), Robert Miśkowiak 5 (3,d,1,1,d), Krystian Klecha 2 (2,w), Michał Szczepaniak 1 (0,1,0,-,-). Unia: Rafał Dobrucki 13 (2,3,2,3,3), Leigh Adams 12 (3,3,3,3), Jacek Rempała 10 (1,2,2,3,2), Krzysztof Kasprzak 8 (3,0,3,d,2), Damian Baliński 7 (2,2,2,-,1), Robert Mikołajczak 6 (0,d,1,2,3), Norbert Kościuch 1 (1), Oskar Wolsztyński 1 (1). Najlepszy czas Leigh Adams w pierwszym wyścigu - 63,96. Sędziował Wojciech Grodzki (Opole). Widzów 1,5 tys. Żużlowcy z Piły ponieśli jedenastą porażkę i nadal w tym sezonie pozostają bez zwycięstwa. W wielkopolskich derbach wygrała drużyna gości. Unia przyjechała z jednym obcokrajowcem, ale swoim najlepszym zawodnikiem Leigh Adamsem, którego trener już nie wystawił w biegach nominowanych. Zawodnicy z Leszna prowadzili cały mecz, a ich przewaga w poszczególnych wyścigach była bardzo duża. Tak było w ostatnim biegu zawodów, w którym wygrał Rafał Dobrucki przed Krzysztofem Kasprzakiem. Ta dwójka żużlowców miała prawie 40 metrów przewagi nad Rafałem Kowalskim i Krzysztofem Pecyną.