Kilka tygodniu temu prezes Polskiego Związku Motorowego postanowił zebrać grupę ekspertów, by opracować zmiany w regulaminie, który będzie obowiązywał przez kilka najbliższych lat. Witkowski ma mieć decydujące zdanie przy akceptacji nowych przepisów. - Prezesi klubów sami doszli do wniosku, że różnica interesów 10 przedstawicieli ekstraligi powoduje, że bardzo trudno będzie im wypracować obiektywny regulamin, w którym nie braliby pod uwagę swoich interesów. Dlatego przekazali PZM uprawnienia dotyczące zatwierdzenia regulaminu. Teraz prawo do zmian w regulaminie ma trzyosobowa rada nadzorcza, której jestem przewodniczącym, Andrzej Grodzki jest zastępcą, a trzecim członkiem Jarosław Prus - powiedział Witkowski. W gronie ekspertów, którzy wzięli udział w pierwszym spotkaniu z prezesem PZM, znaleźli się: Krzysztof Cegielski (były żużlowiec), Rafał Dobrucki (menedżer Falubazu), Wojciech Stępniewski (były prezes Unibaksu Toruń), Ryszard Kowalski (prezes spółki Speedway Ekstraliga), Piotr Szymański (przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego), Joanna Kłoskowska (przedstawiciel Enea, głównego sponsora ligi) i Andrzej Rusko (były prezes piłkarskiej Ekstraklasy SA). - Poprosiłem ich o przygotowanie zmian, które powinny być dokonane jeszcze w tym roku, by weszły w życie od nowego sezonu. Do końca października zespół ten ma przedstawić swoje propozycje, nad którymi pochylimy się w gronie rady nadzorczej. Spodziewam się, że prace zakończymy między 15 a 20 listopada - ujawnił Witkowski. Dotychczas największym problemem były częste zmiany przepisów. Z tego powodu zasady ligowej rywalizacji były mało przejrzyste nawet dla działaczy i zawodników. - Sam jestem ciekaw ostatecznej wersji regulaminu. Podkreślam jednak, że najważniejsze, by obowiązywał on przez całą naszą kadencję (do 2015 r. - PAP). Ewentualne drobne zmiany można wprowadzać jedynie w celu podniesienia bezpieczeństwa na polskich torach. Jednak przede wszystkim chodzi o poczucie stabilności, którego ostatnio brakowało. Chcemy stworzyć regulamin, w którym o zwycięstwie decydować będzie sport, a nie "kruczki" prawne - przekonywał Witkowski. 30 października wygasa dotychczasowa umowa między zarządem głównym PZM a Ekstraligą Żużlową sp. z o.o., która odpowiedzialna jest za zarządzanie ligą. Nie zostanie powołana nowa spółka jak wcześniej spekulowano, ale po zmianach w regulaminie podpisana będzie umowa na kolejne trzy lata. - Nie planujemy powołania nowego podmiotu prawa handlowego, ponieważ PZM podniósł kapitał spółki Ekstraliga Żużlowa i posiada w niej 53 procent udziałów. Pozostałe 47 należy do 10 klubów. Nowa umowa zostanie jednak podpisana z warunkiem zawieszającym, ponieważ musimy mieć zgodę ministra sportu na treść tej umowy. Nie spodziewam się jednak problemów, ponieważ będzie to już trzecia umowa w historii PZM i Ekstraligi - zauważył prezes PZM. Nowym prezesem spółki będzie Wojciech Stępniewski (były prezes Unibaksu Toruń), a jego zastępcą zostanie dotychczasowy szef Ekstraligi Ryszard Kowalski. Zarząd w tym składzie zacznie działać 1 listopada. Wygasła też umowa między Ekstraligą a TVP Sport. - Ogłosiliśmy konkurs na sprzedaż praw telewizyjnych na najbliższe trzy lata. Mamy nadzieję, że na przełomie listopada i grudnia uda nam się znaleźć partnera - powiedział Witkowski. Natomiast od 1 grudnia rozpocznie się proces licencyjny. - Stosowna komisja będzie mieć 14 dni na przejrzenie wszystkich wniosków i podjęcie decyzji. Bardzo szczegółowo będziemy kontrolować kwestię zobowiązań finansowych m.in. wobec Urzędu Skarbowego, ZUS czy zawodników - zakończył Witkowski.