Tydzień wcześniej złoty medal zdobył zespół Azoty Tauron Tarnów, który w finale okazał się lepszy od Stali Gorzów. W meczu rewanżowym Falubaz, aby zdobyć brąz, musiał odrobić dziesięć punktów straty. Był tego bliski, ale w ostatnim biegu efektowną akcją w końcówce kapitan Unibaksu Ryan Sullivan zapewnił torunianom podium mistrzostw Polski. W Falubazie zabrakło borykającego się z urazem nadgarstków Runego Holty, a w Unibaksie Darcy'ego Warda, który został pobity w Anglii i obecnie przebywa na obserwacji w szpitalu. Dwa pierwsze biegi zakończyły się zwycięstwem gospodarzy 4:2. W wyścigu trzecim zderzyli się Krzysztof Jabłoński i Adrian Miedziński. Obaj wystartowali w powtórce, a zwyciężył Miedziński. W kolejnych wyścigach torunianie jechali przeważnie na remis, dzięki czemu nadal zachowywali prowadzenie w dwumeczu. Zielonogórzanie wiele razy przegrywali na starcie i na dystansie nie byli w stanie odrobić straty do rywali. Pierwszy raz drużynowo wygrali dopiero w 13. biegu - Aleksandr Loktajew i Piotr Protasiewicz pokonali Chrisa Holdera i Adriana Miedzińskiego. W pierwszym biegu nominowanym od początku prowadził Miedziński, ale skutecznie na ostatnim okrążeniu wyprzedził go Protasiewicz. Ostatni bieg to walka o drugie między Sullivanem i Andreasem Jonssonem, którą ostatecznie wygrał na ostatniej prostej kapitan Unibaksu, zdobywając punkty na wagę brązowego medalu. Rafał Dobrucki (trener Stelmetu Falubazu): - Robiliśmy wszystko, co można było, aby zwyciężyć. Oczywiście, jestem zawiedziony, ale też byliśmy przetrzebieni przez kontuzje. Cały czas wierzyliśmy w każdy punkt będzie przybliżał nas do medalu. Na pewno zawodnicy dali z siebie wszystko, a kibice zobaczyli fantastyczne widowisko. Patryk Dudek (zawodnik Stelmetu Falubazu, obserwował mecz z trybun): - Mecz był fascynujący, zawody mogły się podobać kibicom, ponieważ wynik trzymał w napięciu. Każdy zawodnik chyba by się zachował tak jak Ryan Sullivan w 15. biegu, zamykając Andreasa Jonssona przy bandzie, więc kibice nie powinni mieć zastrzeżeń, że tak pojechał. Adrian Miedziński (zawodnik Unibaksu): - Falubaz jest bardzo mocną drużyną u siebie. Można powiedzieć, że szanse się wyrównały, bo jechaliśmy bez Darcy'ego, a Falubaz bez Patryka. Stelmet Falubaz Zielona Góra: Piotr Protasiewicz 13 (1,2,2,3,2,3), Andreas Jonsson 13 (3,2,2,3,2,3), Aleksandr Loktajew 13 (2,2,1,2,3,3), Krzysztof Jabłoński 5 (0,1,1,1,2,0), Kacper Rogowski 4 (3,0,1), Adam Strzelec 1 (1,0,0,), Jonas Davidsson (ZZ). Unibax Toruń: Ryan Sullivan 16 (2,3,2,3,3,1,2), Chris Holder 11 (1,3,3,3,1), Adrian Miedziński 9 (3,3,0,1,0,2,0), Kamil Pulczyński 4 (2,1,1,0,w), Paweł Przedpełski 1 (1), Emil Pulczyński 0 (0), Darcy Ward (ZZ). Najlepszy czas w biegu czwartym osiągnął Chris Holder - 58,22 . Sędziował Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów 10 tys.