Losy tego dramatycznego spotkania rozstrzygnęły się w ostatnim wyścigu, w którym to bracia Gollobowie pokonali podwójnie parę Holta - Sullivan. Wygrana ta zapewniła Polonii Bydgoszcz brązowy medal mistrzostw Polski. Sukces nad Włókniarzem w głównej mierze kibice nad Brdą zawdzięczają doskonałej postawie braci Gollobów. Niepokonani w swoich startach Tomek i Jacek w sumie zdobyli 28 punktów dla swojego zespołu (każdy z nich po 14) i w ostatnim biegu podwójnie pokonali, żelazny szkielet drużyny spod Jasnej Góry, parę Holta - Sullivan. Dobry występ w Toruniu zanotował Tony Rickardsson. Lider cyklu Grand Prix zdobył 13 punktów i tylko raz szybszy od niego okazał się weteran polskiego speedwaya Sławomir Drabik. W meczu grupy spadkowej Unia Leszno pokonała na własnym torze Polonię Piła 49:41, a Wybrzeże Gdańsk w takich samych rozmiarach zwyciężyło ZKŻ Zielona Góra. Wyniki spotkań 18. kolejki Plusssz Polonia Bydgoszcz - Top Secret Włókniarz Częstochowa 48:42 Plusssz Polonia - Tomasz Gollob 14 (3,3,3,3,2), Jacek Gollob 14 (2,3,3,3,3), Mark Loram 10 (3,3,1,1,2), Michał Robacki7 (2,2,2,d,1), Mirosław Kowalik 1 (0,-,1,0,-), Grzegorz Czechowski 1 (0,d,0,1,0) i Jacek Krzyżaniak 1 (0,d,0,1,0); Top Secret Włókniarz - Rune Holta 12 (3,2,2,3,2,0), Ryan Sullivan 10 (1,1,2,2,3,1), Sebastian Ułamek 8 (2,1,1,1,3), Zbigniew Czerwiński 6 (1,1,0,2,2), Artur Pietrzyk 3 (1,0,2,d,0) i Grzegorz Walasek 3 (d,0,-,-,3). Najlepszy czas w 5. wyścigu uzyskał Jacek Gollob - 64,75.Sędziował Maciej Spychała z Opola. Widzów: 7000. Plusssz Polonia, dzięki zwycięstwu nad Top Secret Włókniarz i wygranej Apatora Adriana z Atlasem Wrocław zapewnił sobie brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski. Do końca rozgrywek pozostały bowiem dwie kolejki, a nad wrocławskim zespołem ma 5 punktów przewagi w tabeli. Po 10 wyścigach bydgoski zespół prowadził 34:26, ale kolejny wyścig podwójnie wygrali goście i przewaga gospodarzy zmalała - 35:31. Wyścig 12. wygrali bydgoszczanie i przed wyścigami nominowanymi prowadzili 39:33. Pierwszy z wyścigów nominowanych wygrali częstochowianie 5:1(Walasek, Czerwiński, Krzyżaniak, Czechowski) i bydgoscy zawodnicy prowadzili tylko 40:38. Przedostatni wyścig zakończył się remisem - Ułamek, przed Loramem, Robackim i Czerwińskim. Na koniec wielki popis zespołowej jazdy dali bracia Gollobowie, którzy po zaciętej rywalizacji pokonali rywali 5:1.Wygrał Jacek Gollob, przed bratem Tomaszem, Sullivanem i Holtą. Apator Adriana Toruń - Atlas Wrocław 49:41 Apatora Adriana - Tony Rickardsson 13 (3,3,3,1,3), Piotr Protasiewicz 11 (3,2,1,2,3), Wiesław Jaguś 9 (2,3,3,1,0), Jason Crump 7 (2,3,3,1,0), Robert Sawina 5 (1,0,-,2,2), Marcin Jaguś 3 (d,1,1,w,1) i Tomasz Bajerski 0 (0). Atlas - Greg Hancock 10 (3,3,0,2,0,2), Jarosław Hampel 10 (2,2,3,0,3,0), Sławomir Drabik 9 (2,2,1,3,1), Tomasz Jędrzejak 5(1,1,2,1,-), Scott Nicholls 5 (d,0,0,3,2), Artur Bogińczuk 2 (1,d,-,1,0). Najlepszy czas w wyścigu 15.uzyskał Tony Rickarsson - 62,75 s. Sędziował Wojciech Grodzki z Opola. Widzów 8000. Lotos Gdańsk - ZKŻ quick-mix Zielona Góra 49:41 Lotos - Robert Kościecha 10 (3,1,2,1,3), Kai Laukkanen 10 (0,1,3,3,3), Brian Karger 8 (0,2,3,2,1), Tomasz Chrzanowski 8 (2,3,1,0,2), Adam Fajfer 7 (2,3,2), Mirosław Giżycki 5 (1,0,2,1,1), Tomasz Cieślewicz 1 (1,d,-,-,-); ZKŻ - Rafał Okoniewski 10 (2,3,0,3,2), Rafał Kurmański 9 (3,3,1,2,w), Piotr Świst 8 (2,1,1,3), Grzegorz Kłopot 7 (1,2,3,t,1), Andrzej Huszcza 7 (3,2,0,2,d), Bartłomiej Kasprowiak 0 (d,0,-,0), Alan Marcinkowski 0 (0). Najlepszy czas dnia - 65,18 s - uzyskał Rafał Okoniewski w 4. wyścigu. Sędziował Piotr Lis (Lublin). Widzów 7000. Trzecie zwycięstwo w tym sezonie zanotowali na swoim koncie żużlowcy z Gdańska. Wygrana nad drużyną z Zielonej Góry pozwoliła im opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Początek meczu nie zapowiadał jednak sukcesu gdańszczan. Po siedmiu biegach zielonogórzanie prowadzili 25:17. W drużynie Lotosu poniżej oczekiwań jeździli Tomasz Cieślewicz, Kai Laukkanen i Brian Karger. W przerwie między siódmym a ósmym biegiem spiker zawodów poinformował, że w Lesznie miejscowa Unia pokonała, rywalizującą z Lotosem o utrzymanie, Polonię Piła. Wywołało to wybuch entuzjazmu na trybunach, który najwyraźniej przeniósł się też na gdańskich zawodników. Najpierw w ósmym biegu Kościecha z Kargerem pokonali podwójnie Huszczę i Śwista. A bieg dziewiąty był najciekawszy w całych zawodach. Na starcie stanęli Kurmański i Kasprowiak z ZKŻ oraz Laukkanen i Fajfer z Lotosu. Po starcie przodownictwo objął Fajfer lecz na drugim okrążeniu wyprzedził go Kurmański. Z każdym metrem rozpędzał się jednak Laukkanen. Najpierw minął kolegę z zespołu, później od wewnętrznej zaatakował zielonogórzanina. Fin tak długo "wywoził" Kurmańskiego, że zawodnika ZKŻ wyprzedził jeszcze Fajfer. Gdańszczanie po raz drugi wygrali 5:1 i wyrównali stan meczu na 27:27. Po następnym biegu goście znów objęli prowadzenie, lecz idący za ciosem gdańszczanie - swoje biegi wygrali Fajfer i Laukkanen - ponownie przejęli inicjatywę i przed biegami nominowanymi prowadzili 37:35. Gdańszczanie zwycięstwo w meczu przypieczętowali w przedostatnim biegu, kiedy to Kościecha i Chrzanowski pokonali podwójnie Kłopota i Huszczę. Gdańszczanie prowadzili już 45:39 i nic nie mogło odebrać im zwycięstwa. W ostatnim biegu najlepszy w zespole gości Rafał Okoniewski zdołał tylko przedzielić skandynawską parę występującą w drużynie z Gdańska. Unia Leszno - Polonia Piła 49:41 Unia - Robert Mikołajczak 10 (0,1,3,3,3), Tomasz Łukaszewicz 7 (3,3,0,2,0), Damian Baliński 7 (2,d,3,2,w), Rafał Dobrucki 14 (3,2,3,3,3), Oskar Wolsztyński (0,0,-,0,-), Norbert Kościuch 10 (0,3,2,2,3), Robert Kasprzak 0 (t,t) Polonia - Robert Miśkowiak 9 (2,2,2,1,2), Rafał Kowalski 3 (1,1,1,0,-), Krzysztof Pecyna 9 (1,3,1,3,1), Mariusz Franków 7 (3,1,2,d,1), Tomasz Gapiński 5 (1,0,1,1,2), Michal Szczepaniak 8 (2,2,0,1,1,2). Najlepszy czas dnia uzyskał Tomasz Łukaszewicz - 61,8 sek. w pierwszym biegu. Sędziował Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów: 2.000. Derby Wielkopolski nie wywołały w Lesznie wielkiego zainteresowania. Ci którzy przyszli nie żałowali. W kilku biegach można było obejrzeć udane akcje, walkę i niecodzienne sytuacje. Unia przystąpiła do meczu bez Krzysztofa Kasprzaka oraz Jacka Rempały, który w czwartek odniósł kontuzję (pęknięcie kości w nadgarstku). W meczu zadebiutował młodszy brat klanu Kasprzaków - Robert, ale jego występ nie był udany. Rozpoczęło się od remisu, bowiem pomimo przegranego startu ładnie atakował Łukaszewicz, który minął Kowalskiego oraz Miśkowiaka. W drugim biegu dość nieoczekiwanie sposób na Balińskiego znalazł szeroko jadący Franków i goście wyszli na prowadzenie. Do niecodziennej sytuacji doszło w czwartym biegu. Prowadzący Baliński zanotował defekt. By nie zagrażać zawodnikom czekał pod bandą na pierwszym łuku. Zdezorientowany Miśkowiak prawdopodobnie przestraszył się sytuacji, uderzył przy wyjściu z łuku w bandę, ale tylko w sobie wiadomy sposób opanował motocykl, choć został wyprzedzony przez Kościucha, który od tego momentu rozdawał karty w meczu. Po piątym biegu pilanie zwiększyli przewagę do 4 punktów (13:17). Pecyna po ładnym biegu pokonał Dobruckiego, choć prowadzenie zmieniało się trzykrotnie. Unia wygrywając 9 oraz 10 bieg podwójnie, odrobiła straty i wyszła na prowadzenie (33:27). Polonia próbowała się jeszcze odgryźć w kolejnym biegu, kiedy Pecyna skutecznie blokował Balińskiego. Przełomowym był bieg 12. Wówczas bardzo dobrze pojechali wspólnie Mikołajczak oraz Kościuch przywożąc 5 punktów. W tym momencie było 40:32. Taka przewaga utrzymała się do końca zawodów, choć Unii uciekły kolejne punkty poprzez wykluczenie Balińskiego w biegu 14 (limit dwóch minut). W zespole Unii zadebiutował wspomniany wcześniej Robert Kasprzak. Jego debiut nie wypadł okazale, bowiem dwukrotnie sprzęgło "ciągnęło" juniora Unii w taśmę, przez co ten notował wykluczenia.