Dzisiaj przed południem ma dojść do ostatniej tury rozmów pomiędzy działaczami zespołu z Bydgoszczy, a najlepszym polskim zawodnikiem. - W tej chwili naszą jedyną, ale silną kartą atutową jest obietnica pomocy finansowej ze strony Zbigniewa Bońka. Być może to przekona Tomka do pozostania w naszych szeregach. Wiem, że Tomek byłby w stanie zaakceptować nasz kontrakt, ale boi się co będzie w Bydgoszczy za rok i zależy mu również na tym, aby miejsce w zespole i zabezpieczenie finansowe miał jego brat Jacek. Liczymy, że dojdziemy z Tomkiem do porozumienia, a on sam weźmie pod uwagę miłość kibiców i przywiązanie do naszego klubu - twierdzi jeden z bydgoskich działaczy. Sam zainteresowany w dalszym ciągu nie uchyla choćby rąbka tajemnicy. - Przed świętami życzyłem Wesołych Świąt teraz mogę powiedzieć dziennikarzom, że życzę Szczęśliwego Nowego Roku. Moją decyzję ogłoszę oficjalnie przed wyjazdem na zasłużony wypoczynek, który ma nastąpić 4 stycznia - twierdzi bydgoski żużlowiec. Na rozwój wypadków niecierpliwie czekają działacze beniaminka ekstraligi Unii Tarnów. - Nasza propozycja jest znana. Tomasz Gollob ma tylko zadecydować. Czekamy na odpowiedź, bo jeśli nie on i jego brat, to wykonujemy inne ruchy transferowe - twierdzą działacze z Tarnowa. W kręgu ich zainteresowań wymienia się choćby Tomasza Bajerskiego. Wtajemniczeni twierdzą że Gollob decyzję podjął już kilka dni temu. Wszyscy kibice czekają tylko na odpowiedź jaką? Być może poznamy ją już dzisiaj.