"Bardzo gorące temperatury, nie są pomocne, mogły spowodować przegrzanie się silników. Był już moment, kiedy przegrywaliśmy zaledwie dwoma "oczkami", ale wtedy wszystko się zepsuło... i cała drużyna jeździła w drugiej części spotkania po prostu kiepsko" - tłumaczył się Chrzanowski. Zdanie kolegi z zespołu podzielał także Greg Hancock. "To była bardzo ciężka i wyczerpująca batalia. Sytuację komplikowało dodatkowo wczorajsze Grand Prix - zmęczenie to chyba najważniejsze co zadecydowało o takim, a nie innym wyniku" - wyznał Amerykanin. Michał Kita, Tarnów Zobacz wyniki i zdobywców punktów w ostatnich spotkaniach żużlowej ekstraligi