Stal Rzeszów ma za sobą wyjątkowo nieudany sezon 2021. Drużynie nie udał się atak na eWinner 1. Ligę, a w klubie brakowało stabilności. Zdarzały się poślizgi w wypłatach i skandale z działaczami. Stal Rzeszów nie potrafi zatrzeć złego wrażenia Powrót Jana Madeja na stanowisko prezesa nie rozwiązał wszystkich problemów. W PZM leży sprawa juniorów Jakuba Stojanowskiego i Mateusza Majchera, którzy nie chcą współpracować z obecną ekipą rządzącą. Mamy też spore zamieszanie wokół osoby menadżera. Już pojawiły się informacje, że będzie nim Dawid Stachyra, gdy nagle prezes Madej w Przeglądzie Sportowym obwieścił, że on nic o tym nie wie. Kibice oczywiście uważnie nasłuchują wieści ze Stali i stąd komentarz w stylu: jaki klub, taki plakat. - Kevlary jednakowe, ręce identycznie ułożone, pewnie model w trzech pozycjach - pisze Artur, pocieszając się tym, że chociaż dobry skład udało się zbudować. Grafikę dla Stali Rzeszów robił jakiś amator? Jakub nie ma już jednak litości i wyjaśnia tym, którzy nie widzą błędów grafika: - Twarze są wklejone niechlujnie, wielkości twarzy są nieproporcjonalne do ciała, kolor skóry dłoni jest zgoła inny od koloru skóry twarzy, a wszystko to wygląda, jakby to była jakaś amatorska robot, a nie grafika profesjonalnego klubu. Część kibiców pociesza się jednak tym, że może chociaż w sezonie drużyna będzie jechała, jak na zawodowców przystało. Wzmocnienia, a więc przyjście Pawła Miesiąca, Dawida Lamparta czy Kevina Woelberta pozwalają myśleć o dobrym wyniku.