Jeździec Oxford Cheetahs doznał poważnego urazu głowy i nieprzytomny został odwieziony do szpitala. Jego stan był krytyczny. W oksfordzkim szpitalu Dryml długo nie odzyskiwał przytomności. Gdy po kilku dniach w śpiączce zawodnik przebudził się, lekarze nie kryli zdziwienia jego zaskakująco szybkim powrotem do sprawności. Żużlowiec bez problemów rozmawiał z personelem i czuwającymi przy nim bliskimi, jadł posiłki, nie miał zaburzeń z pamięcią. Szybko także stawiał pierwsze po wypadku kroki. W miniony czwartek lekarze uznali, iż jego stan jest na tyle dobry, by mógł opuścić szpital. Czecha czeka teraz rehabilitacja. Oprócz wsparcia rodziny, Ales może także liczyć na pomoc kibiców. Na jednym z pojedynków ligi angielskiej fani zebrali ponad 1000 funtów na jego leczenie. Justyna Niećkowiak