"Bild" przyznał Polakowi tytuł najśmieszniejszej ksywki w Bundeslidze. "Titty" znaczy po angielsku "cycek". Problem w tym, że Tytoń już wcześniej przedstawił się fanom swego nowego klubu jako "Titi", a nie "Titty". Szukająca sensacji gazeta nie wzięła tego pod uwagę albo celowo przekręciła przydomek bramkarza VfB Stuttgart. Tytoń dziś na Twitterze wyjaśnił nieporozumienie. Wytłumaczył też całą sprawę niemieckim kibicom i pozdrowił z obozu przygotowawczego. 28-letni bramkarz tego lata trafił do Bundesligi z PSV Eindhoven. Ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w hiszpańskim Elche.