Np. Wojciech Szczęsny, na pytanie, czy wie, kto zagra w spotkaniu z Finlandią, odpowiedział tylko: "ja wiem" i zwrócił wzrok w kierunku kolejnego dziennikarza. Grzegorz Krychowiak nie dostał trudnego pytania, ale jego odpowiedzi były dość zagmatwane. Zdaniem piłkarza Sevilli dzięki wygranej z Serbią "zdobyliśmy kolejne trzy punkty, choć był to tylko mecz towarzyski". Środowy rywal był natomiast wymagający, bo lada dzień "rozpocznie eliminacje do mistrzostw Europy", choć oczywiście chodziło o kwalifikacje do mistrzostw świata w Rosji.W mixed zonie bardzo zdziwiony był natomiast Kamil Glik. Jeden z dziennikarzy zapytał go, czy selekcjoner planuje dać mu odpocząć, tak jak to było w listopadzie gdy obrońca wyjechał ze zgrupowania po meczu z Islandią, a przed spotkaniem z Czechami. Glik odparł tylko: "pierwsze słyszę".Inny dziennikarz zapytał Arkadiusza Milika jakie uwagi w trakcie meczu napastnik dostawał od Krychowiaka. Piłkarz Ajaksu zaskoczony powiedział jedynie: "nie wiem o co chodzi".