34-letni pomocnik, który 17 lat spędził w Liverpoolu, a od 2003 r. był kapitanem, został w niedzielę powitany owacyjnie przez 27 tysięcy kibiców Los Angeles w przerwie meczu Galaxy - Toronto FC. Gospodarze nie byli gościnni i wygrali 4-0. Luksusowa rezydencja, którą wynajął piłkarz, to sześć sypialni, trzy jadalnie, basen, sala kinowa i bajeczna panorama Los Angeles. O wyborze zadecydowało także położenie willi, do której prowadzi dyskretna, niemalże prywatna droga. Beverly Hills to ulubione miejsce gwiazd Hollywood. W pobliżu domu Gerarda swoje rezydencje mają m.in. aktorki Jennifer Aniston i Jane Fonda, a kilka przecznic dalej mieszkał przed kilkunastoma laty legendarny <a class="textLink" href="https://muzyka.interia.pl/artysta-frank-sinatra,aId,455" title="Frank Sinatra" target="_blank">Frank Sinatra</a>.