"Królewscy" wszystkie pięć goli zdobyli w pierwszej połowie. Swój udział przy ich stracie miał 31-letni Costa. "Real to bardzo silny zespół, ale nie możemy być tak wrażliwi i delikatni. Nie może się powtórzyć sytuacja, abyśmy stracili tak dużo goli w tak krótkim czasie. W pierwszych minutach byliśmy równorzędnym rywalem dla "Królewskich". Jednak po stracie pierwszej bramki, nastąpiła sytuacja jakbyśmy stracili równowagę. Rywal to wykorzystał i strzelił nam drugiego gola. Przepraszam za to naszych fanów" - mówił hiszpańskim dziennikarzom Costa. Za dotkliwą porażkę na własnym boisku Valencia będzie miała okazję do rewanżu w środowy wieczór, kiedy to podejmie stołeczny zespół w drugim meczu 1/4 finału Pucharu Króla. Pierwsze spotkanie Real wygrał 2-0. "Zdajemy sobie sprawę, że nasi rywale będą bardziej zrelaksowani. To będzie jednak zupełnie inne spotkanie niż w niedzielę i po prostu musimy je wygrać" - zadeklarował Costa. Valencia przystąpi do tego spotkania bez swojego najlepszego strzelca Roberto Soldado, który w niedzielę nabawił się urazu. W czwartek Malaga podejmie Barcelonę. W pierwszym meczu padł remis 2-2. Zwycięzca tej pary w półfinale zagra z Realem lub Valencią.