"Piękno futbolu tkwi m.in. w jego nieprzewidywalności, ale kto mógł się spodziewać, że Niemcy wpakują pięć goli głównym faworytom do złota i to w ciągu 18 minut?!" - <a href="http://sport.interia.pl/raport-mistrzostwa-swiata-2014/ms-w-brazylii/news-mecz-brazylia-niemcy-1-7-w-polfinale-ms,nId,1464712" target="_blank">pisaliśmy tamtego pamiętnego wieczoru (kliknij tutaj).</a>To był po prostu nokaut. Między 11. a 29. minutą półfinału rozgrywanego na stadionie Mineirao Brazylijczycy nie istnieli. Minęło pół godziny gry, na tablicy wyników było 0-5, a Niemcy wcale na tym nie poprzestali. Urządzili sobie prawdziwą "brazylijską masakrę piłą łańcuchową" i ostatecznie wygrali z "Canarinhos" 7-1. Klęskę reprezentacji Brazylii media w Kraju Kawy ochrzciły jako Mineirazo i postawiły w jednym szeregu z Maracanazo, czyli równie niespodziewaną i bolesną porażką w finale mundialu 1950 z Urugwajem na słynnym stadionie Maracana. Ten obrazek, który przypomniano dzisiaj na Twitterze, na długo zapadnie w pamięci brazylijskich kibiców...