Gdy grę wznowiono, kuna znów pojawiła się na boisku. Złapał ją obrońca zespołu gości Loris Benito, ale nie doniósł do linii bocznej. Ugryzła go w palec i ku uciesze widowni dalej śmigała między piłkarzami. Kres temu położył wreszcie bramkarz drużyny z Zurychu Davide da Costa, z którego mocnego chwytu kuna już się nie wyzwoliła. Na boisku piłkarze gości również okazali się lepsi, wygrywając 4-0.