Po strzelonym w doliczonym czasie gry golu na 5-4 piłkarze Liverpoolu w szale radości rzucili się na trenera. Christian Benteke tak mocno ściskał Juergena Kloppa, że ucierpiały jego okulary. Szkoleniowce nosi teraz swoją zapasową parę, w której twierdzi, że wygląda bardziej surowo. - Wyglądam trochę jak seryjny morderca - żartował Klopp. Szkoleniowiec zaznaczał, że oczywiście nie ma pretensji do Benteke i nie ma zamiaru prosić go o nowe okulary. - To była moja wina. Nigdy w życiu nikt nie musiał płacić za moje błędy - mówił szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej. We wtorek "The Reds" zmierzą się w półfinale Capital One cup ze Stoke City. Początek spotkania o godzinie 20:45.