Sytuacja miała miejsce podczas meczu plażowej piłki nożnej pomiędzy Portugalią, a Hiszpanią. Pięć minut przed końcem spotkania, przy stanie 4-4 Hiszpanie wykonywali rzut rożny. Składającego się do przewrotki napastnika rywali zablokował Portugalczyk - Bruno Torres. Zrobił to tak nieszczęśliwie, że doznał fatalnej kontuzji kolana. "Ono po prostu rozpadło się na dwie części", "Na to nie dało się patrzeć" - relacjonowali bezpośredni uczestnicy zdarzeń. Większość piłkarzy będących na boisku odwróciła się i skryła twarze w dłoniach. Niektórzy płakali, nie mogąc znieść widoku nienaturalnie wykręconego kolana Bruno Torresa. Media, które doniosły o strasznym urazie gracza z Portugalii piszą wprost: "To jedna z najgorszych kontuzji, jaka kiedykolwiek przydarzyła się na piłkarskim boisku". Bruno Torresowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Mamy nadzieję, że uraz nie okaże się aż tak poważny, na jaki wyglądał.