Temat eksploatowania organizmu kosztem rzekomego uzyskiwania lepszych rezultatów był podejmowany w opinii publicznej wielokrotnie. O anoreksji zrobiło się ponownie głośno przy okazji zmiany przepisów w skokach narciarskich odnośnie ważenia zawodników, czy też po publikacji zdjęcia Wojciecha Sztursy - czeskiego skoczka, który pozował bez koszulki. Teraz ponownie poruszono temat dotyczący zaburzeń odżywiania, ale tym razem w biegach narciarskich. Według materiału opublikowanego przez szwedzką telewizję SVT Sport, o problemie informują zarówno trenerzy, jak i zmartwieni rodzice młodych zawodników nie od dziś. Ostatnio jest jednak gorzej niż kiedykolwiek. Co więcej, minionej zimy problem wśród szwedzkich biegaczy tylko się pogłębił. - Nigdy nie było tak źle, jak teraz. Martwię się, bo wiele lat temu dowiedzieliśmy się, ile osób ma tego typu problemy. Od ponad 20 lat staramy się działać zapobiegawczo. Wydaje się, ze nie robimy wystarczająco dużo - mówi Jorunn Sundgot-Borgen, norweska profesor medycyny sportowej. Według obserwacji najbardziej narażeni zaburzeniami odżywiania są młodzi biegacze, czyli dziewczęta i chłopcy między 15 a 17 rokiem życia. Anoreksja może dotykać jednak również starszych sportowców. - Wielu wierzy, że tak ważna jest masa ciała, a jeśli nie uda im się osiągnąć sukcesu w danym sezonie, twierdzą zwyczajnie, że najlepiej będzie stracić na wadze - tłumaczy Sundgot-Borgen. Zaznacza się, że wśród zawodników są tacy, którzy z natury mają bardzo szczupłą budowę ciała. Niełatwym może być zauważenie anomalii przez trenera bez wystarczającego doświadczenia podobnie, jak udźwignięcie ciężaru, aby zasugerować zawodnikowi, że wspominany problem może go dotyczyć. Co więcej, zdaniem szwedzkiej specjalistki, trenerzy i rodzice często myślą, ze tak właśnie trzeba wyglądać, aby odnieść sukces. - Trenerzy muszą informować, że nie można stosować utraty wagi jako sztuczki w drodze do osiągnięcia sukcesu. Mężczyźni zostali zapomnieni w tym temacie, a zwłaszcza w sportach wytrzymałościowych jest wielu, których ta kwestia też dotyczy - dodaje Jorunn Sundgot-Borgen. AB