- Zapytano mnie, co chcę mieć na kasku. Wpadam czasem na szalone pomysły i teraz też stwierdziłem +czemu nie?+. Na pewno nie żałuję tego kroku. Dostałem już ponad 2 000 SMS-ów i próbuję na wszystkie odpowiedzieć. Większość osób życzy mi szczęścia podczas olimpiady. Niektóre z wiadomości jednak nie nadają się do publicznego czytania. Zebrałem też niezłą kolekcję zdjęć - wyliczał Sobolew. Rosjanin podkreślił, że w pierwszej kolejności nie myślał o szukaniu dziewczyny tylko o zabiciu panującej w wiosce olimpijskiej nudy. - Na razie kompletnie nic się nie dzieje. Wszyscy siedzą pochowani w pokojach. Może jak któryś z rodaków zdobędzie złoty medal, to wreszcie będzie jakaś dobra impreza - dodał. 22-letni zawodnik, który w sobotę wystartuje w dalszej części zmagań w konkurencji slopestyle, już wcześniej zwrócił na siebie uwagę. Podczas czwartkowych kwalifikacji można było dostrzec na jego desce kobietę w kominiarce i nóż. W mediach od razu pojawiły się sugestie, że w ten sposób nawiązał do zespołu muzycznego Pussy Riot, a tym samym pozwolił sobie na manifestację antyrządową. Sobolew tłumaczył się wówczas, że to nie on jest autorem tego obrazu.