INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo ze sprintów drużynowych w łyżwiarstwie szybkim. Półfinał z udziałem Polek o 14.30, bieg o trzecie miejsce z udziałem Polaków od 14.51 W ćwierćfinale z Kanadą znakomicie spisała się Graf (brązowa medalistka na 3000 m), a oprócz niej dzielnie walczyły Julia Skokowa i Jekaterina Łobyszewa. - Być może gospodarze zmienią Łobyszewą na Jekateriną Szychową, to jedyna opcja. Graf i Skokowa na pewno z nami pojadą - powiedziała Katarzyna Bachleda-Curuś, która - podobnie jak Graf w ekipie rywalek - pełni rolę liderki i prowadzi zespół przez trzy z sześciu okrążeń. O najlepszej ze "Sbornej' mówi bez ogródek: - Ciągnie jak rosyjski odkurzacz.Polki nastawiają się nie tylko na piekielnie ciężką sobotnią przeprawę, której stawką jest awans do finału igrzysk. Mają już w dorobku brąz z Vancouver i wicemistrzostwo świata wywalczone rok temu właśnie w Soczi. W Adler Arenie będą rywalizować także z niesamowitą rosyjską publicznością.- Całe trybuny będą z nimi, ale pamiętajmy, że z Kanadą dały z siebie 110 proc., a na koniec rywalizacji się +porwały+. Nie wszystkie wytrzymały tempo. A przecież dziś czeka je kolejny ciężki bieg. Czuję, że jesteśmy w stanie wygrać - stwierdziła Luiza Złotkowska.Ekipa trenera Krzysztofa Niedźwiedzkiego uważana jest za jedną z najmocniejszych i najbardziej wyrównanych, do tego z mocną rezerwową Katarzyną Woźniak. Z Rosją zmian w składzie nie będzie, czyli na linii startu staną: Bachleda-Curuś, Złotkowska i Natalia Czerwonka. Ta ostatnia popełniła falstart w ćwierćfinale z Norwegią. - Kiedy po raz drugi rozpoczynałyśmy ten wyścig nogi mi się trzęsły niesamowicie, ale już na drugim wirażu wszystko przeszło, bo włączył się automat - dodała Złotkowska. "Winowajczyni" zamieszania Czerwonka obiecała, że nie powtórzy się falstart z Rosją. - W ogóle po raz pierwszy popełniłam go w turnieju drużynowym, było troszeczkę nerwów. Wiem, że muszę ten moment startu wytrzymać. Z Rosjankami jedziemy na maksa, choć przypuszczam, że w tym tumulcie nic nie będziemy słyszeć. Jesteśmy gotowe na ten bój - zapewniła. Polskie łyżwiarki szybkie w końcówce potyczki z Norweżkami wyraźnie się oszczędzały, mając dużą przewagę. To także plus dla nich przed półfinałem. - Liczymy się z ogromną wrzawą na trybunach, ale ona będzie nas też niosła - zakończyła Bachleda-Curuś. Z Soczi - Radosław Gielo Co, gdzie, kiedy w Soczi łącznie z transmisjami? Kliknij TU! 10, 6, 4? Ile medali Polacy przywiozą z Soczi? Dyskutuj!