Polacy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. W konkursie głównym zobaczymy ich aż sześciu. Pięciu: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Krzysztof Miętus i Maciej Kot musiało przebijać się przez kwalifikacje. Kamil Stoch, który zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, udział miał zapewniony. Żyła poszybował na odległość 206,5 m, co dało mu 5. miejsce. Równe 200 m skoczył Klemens Murańka (13. miejsce). Tej bariery nie udało się przekroczyć pozostałym Polakom, ale ich skoki były na tyle dobre, że wystarczyły do awansu. Zniszczoł uzyskał 190 m (18. miejsce), Miętus 186 m (19. miejsce), a Kot 189 m (22. miejsce). Kwalifikacje zakończyły się zwycięstwem Norwega Bjoerna Einara Romoerena, który skoczył 221,5 m. Z czołowej dziesiątki Pucharu Świata najlepiej spisał się Severin Freund. Osiągnął 228,5 m, ustanawiając nowy rekord Niemiec. Stoch wylądował na 215 m, czym powtórzył wynik z serii treningowej. Nie skakali Austriacy Gregor Schlierenzauer i Martin Koch, Czech Roman Koudelka oraz prowadzący w klasyfikacji lotów Japończyk Daiki Ito. Do czterdziestki, która wywalczyła prawo startu w piątkowym konkursie nie awansowało kilku dobrych zawodników. Odpadł m.in. Fin Ansi Koivuranta zajmując 31. miejsce po lądowaniu na 179,5 m, Słoweniec Jernej Damjan - 181,5 m (33.), Japończyk Shohei Tochimoto - 171 m (41.) oraz Norweg Tom Hilde - 131,5 m (59.).