W półfinale łyżwiarka Juvenii Białystok uzyskała najlepszy wynik - 42,591, gorszy zaledwie o 0,004 s od należącego do niej rekordu kraju. Ustanowiła go 3 listopada 2018 roku w Calgary. Niedzielny finał przebiegał po myśli Maliszewskiej, która od startu jechała na czele stawki. Na ostatnim wirażu reprezentantka Polski, naciskana przez Fan, najpierw się zachwiała, a następnie przewróciła, ale żadnego kontaktu między zawodniczkami nie było. Za Chinką sklasyfikowane zostały Holenderka Yara van Kerkhof, kolejna łyżwiarka gospodarzy Chunyu Qu i Włoszka Martina Valcepina. Maliszewskiej nie udało się wywalczyć dziesiątego w karierze podium i trzeciego zwycięstwa w PŚ. W sobotę wicemistrzyni świata 2018 i tegoroczna mistrzyni Europy została zdyskwalifikowana w półfinale za spowodowanie upadku Valcepiny. Siostra Natalii, Patryka Maliszewska zajęła w niedzielę 19. miejsce na 500 m. Gabriela Topolska była zaś 33. Liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest Kanadyjka Kim Boutin - 40 000 pkt, która wyprzedza Valcepinę - 38 736, van Kerkhof - 26 729 i Maliszewską - 23 420. W sprincie mężczyzn najlepszy był reprezentujący Węgry Shaolin Sandor Liu. Za nim sklasyfikowani zostali Koreańczyk June Seo Lee i Kanadyjczyk Steven Dubois. Łukasz Kuczyński był 27., a Mateusz Krzemiński zajął 32. lokatę. Na dystansie 1000 m triumfowali Holenderka Suzanne Schulting i Chińczyk Tianyu Han. Nieźle spisał się Rafał Anikiej, który odpadł w półfinale i był ostatecznie 11. Nikola Mazur była 22., a Paweł Adamski 32. Dzień wcześniej Anikiej znalazł się w finale B na 500 m, zajmując ostatecznie siódme miejsce. W sztafetach zwyciężyli Kanadyjki na 3000 m i Rosjanie na 5000 m. Polki na dziewiątej pozycji, Polacy na 11. Kolejne zawody Pucharu Świata w Dreźnie (7-9 lutego) i Dordrechcie (14-16 lutego). Wcześniej, bo w dniach 24-26 stycznia w węgierskim Debreczynie odbędą się mistrzostwa Europy. O prymat w świecie łyżwiarze na krótkim torze powalczą w dniach 13-15 marca w Seulu. giel/ pp/