Waś, który był piąty w MŚ na 500 m, a także Michalski i Nogal od tego sezonu są członkami norweskiej Akademii Łyżwiarskiej. Wraz z innymi panczenistami ze Skandynawii, a także słynnym kanadyjskim trenerem Jeremym Wotherspoonem udają się 6 września do Stanów Zjednoczonych. - W Salt Lake City będziemy łączyć trening wysokogórski z jazdą na jednym z najszybszych torów na świecie. Dla mnie to będzie pierwsza możliwość treningu w takich warunkach i w ogóle pierwszy wyjazd za ocean - powiedział Michalski. Obecnie w Calgary przebywa druga część polskiej kadry męskiej, specjalizujący się na dłuższych dystansach m.in. Zbigniew Bródka (mistrz olimpijski z Soczi na 1500 m), Jan Szymański i Konrad Niedźwiedzki. - Nasze zgrupowanie w USA potrwa miesiąc, a w tym czasie mamy zaplanowane dwa starty kontrolne - 26 września i 4 października. Chcę jak najlepiej "objeździć" tor, ponieważ na nim będzie się odbywać jedna z edycji Pucharu Świata - dodał Michalski. Pierwsze zawody PŚ są zaplanowane w dniach 13-15 listopada w Calgary, kolejne zaś 20-22 listopada w Salt Lake City. W styczniu sprinterzy mają zaplanowane tzw. Tour de Skate, odpowiednik Tour de Ski w biegach narciarskich. - To pomysł Norwegów, którzy chcą promować łyżwiarstwo szybkie. Mnie się podoba, tym bardziej, że eliminacje konkurencji 100 metrów mają odbywać się pod ratuszem w Oslo, co może być bardzo widowiskowe - stwierdził zawodnik z Sanoka. W Tour de Skate będą odbywać się też wyścigi na 1500 m oraz dłuższych dystansach, może również na zamarzniętym jeziorze.