Jagr nie ma już śladów w psychice po spotkaniu sprzed kilku tygodni, w którym wybito mu na lodzie kilka zębów. Czaruję swą jazdą i techniką na lodzie i to właśnie po jego niesygnalizowanym strzale Rangersi cieszyli się z prowadzenia w tym meczu. Ekipa "Gwiazd" grała jednak dobrze w przewadze (dwa gole strzelone w pięciu na czterech), a przede wszystkim miała wsparcie Mike'a Smitha, dzięki któremu olbrzymia przewaga w strzałach gospodarzy (41 do 18) pozostała tylko suchym faktem statystycznym. New York Rangers - Dallas Stars 3:2 (1:1, 1:1, 0:1) Bramki: 1:0 Jagr (6.30), 1:1 J. Jokinen (19.08), 2:1 Shanahan (21.02), 2:2 Eriksson (31.54 w przewadze), 2:3 Morrow (44.04 w przewadze). St. Louis Blues - Calgary Flames 3:0 Anaheim Ducks - Los Angeles Kings 3:2 Vancouver Canucks - Chicago Blackhawks 2:0 Michał Białoński, INTERIA.PL