"Nie ma nawet żadnych rozmów na temat ewentualnego przełożenia, czy odwołania imprezy. Nie będziemy też - na chwilę obecną - ograniczać wielkości trybun. Chcemy je zapełnić w stu procentach" - powiedział dyrektor imprezy Moritz Beckers-Schwarz. Jeśli jednak będzie sytuacja, w której pandemia będzie znowu bardzo groźna, wówczas oczywiście lokalne władze będą podejmować decyzje. "Nie boimy się ewentualnego odwołania, ponieważ jesteśmy na ten przypadek ubezpieczeni" - zaznaczył Beckers-Schwarz. Dotychczas sprzedano 25 tys. biletów. mar/ co/