"Bardzo ważne, że kwalifikację zdobyła sztafeta kobiet. Pewne miejsce w pięcioosobowym składzie mają Natalia Maliszewska, Gabriela Topolska, Kamila Stormowska, Nikola Mazur, a rezerwową będzie Magdalena Zych lub Patrycja Maliszewska. Decyzja zapadnie podczas trwającego zgrupowania w Gdańsku" - uważa Niedźwiedzki. W zawodach męskich Polska może wystawić jednego zawodnika. Wyłoniony zostanie podczas Ogólnopolskich Zawodów Rankingowych w Białymstoku pod koniec lutego. "Do startu w mistrzostwach globu kandydują: Paweł Adamski, Rafał Anikiej, Karol Nieścier, Michał Niewiński, Mateusz Mikołajuk. Największe szanse ma Anikiej, który jednak nie startował od 2,5 miesiąca z powodu zakażenia koronawirusem. Ostatnio forma zwyżkowała m.in. u Adamskiego i Mikołajuka, którzy uzyskali życiówki podczas styczniowych mistrzostw Europy w Gdańsku. Nieściera i Niwińskiego, podobnie jak Anikieja, nie było w ME ze względu na Covid-19. Zobaczymy kto będzie najlepszy podczas wewnętrznych eliminacji" - przyznał dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Podczas gdańskich ME najlepiej spisała się liderka kadry Natalia Maliszewska, która zdobyła srebrny medal w swojej koronnej konkurencji 500 m. "Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi i spokojnie przygotowują się do mistrzostw świata. W sztafecie sam awans jest bardzo cenny. Indywidualnie Natalia Maliszewska ma apetyt na medal i wierzymy, że go zdobędzie. W poprzednich MŚ, rozegranych w 2019 roku zajęła 11. miejsce. Po nieudanym starcie w Sofii z pewnością wyciągnęła sporo doświadczenia i wiedzy i będzie chciała powalczyć o wysokie miejsce w Dordrechcie" - dodał Niedźwiedzki. Kadra toru długiego z kolei wróciła z holenderskiego Heerenveen, gdzie spędziła kilka tygodni rywalizując w wielobojowych ME, dwóch edycjach Pucharu Świata i MŚ na dystansach. "W ten weekend panczenistów czekają mistrzostwa kraju w wieloboju w Sanoku, a w ostatni weekend lutego zaplanowane są zawody finałowe Pucharu Polski" - podsumował medalista igrzysk i mistrzostw globu. giel/ co/