Zawody miały zostać rozegrane na skoczni HS-106 w Szczyrku Skalitem oraz na 10-kilometrowej trasie na Kubalonce lub w Szczyrku Salmopolu. Wiceprezes PZN-u Andrzej Wąsowicz powiedział, że praktycznie nie ma warunków do przeprowadzenia konkurencji. - Na Salmopolu śniegu nie ma, a na Kubalonce leży na długości 600 m trasy. Trudno robić coś na siłę, tym bardziej, że czołowi zawodnicy - Adam Cieślar i Szczepan Kupczak są chorzy - zaznaczył. W ostatnich mistrzostwach triumfował Adam Cieślar (WSS Wisła), a Szczepan Kupczak (SSR LZS Sokół Szczyrk) był trzeci. Srebrny medal wywalczył Mateusz Wantulok, który po sezonie 2014-15 zakończył karierę i został głównym trenerem kadry w kombinacji norweskiej. W niedzielę w Szczyrku odbędą się mistrzostwa Polski w skokach narciarskich kobiet. Niezależnie od niesprzyjającej aury nadal trwają przygotowania do konkursu mężczyzn, który planowany jest na 22 i 23 marca. - Mamy zielone światło. Na skoczni w Wiśle Malince ustawiliśmy już armatki śnieżne i czekamy na ochłodzenie, by je uruchomić. Synoptycy przewidują kilka nocy z temperaturą poniżej zera. Mamy też zmagazynowane nieco śniegu - poinformował Wąsowicz. Rok temu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zwyciężył Kamil Stoch (KS Eve-nement Zakopane) przed Andrzejem Stękałą (AZS/SMS Zakopane) i Piotrem Żyłą (WSS Wisła).