"Ostatnie miesiące były bardzo trudne, konsultowałam się z kilkoma specjalistami, którzy stwierdzili, że mam wrodzone zwężenie kanału kręgowego. Sporo czasu zajęło mi pogodzenie się z diagnozą i faktem, że z powodu zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego muszę wycofać się ze sportu" - powiedziała Farrington. Zawodniczka dodała, że w październiku, po upadku w Austrii, przez dwie minuty w ogóle nie mogła się poruszyć. Na szczęście paraliż szybko minął, ale po powrocie do domu w Salt Lake City udała się na szczegółowe badania. Okazało się, że musi pożegnać się ze snowboardem. W ubiegłorocznych IO Farrington wyprzedziła Australijkę Torah Bright i swoją rodaczkę Kelly Clark.