Do państw z olimpijskimi aspiracjami dołączyła Ukraina. Tak przynajmniej wynika ze słów prezydenta kraju, który stwierdził, że organizacja najważniejszego wydarzenia sportowego czterolecia należy do sportowych celów Ukrainy. Słowa padły podczas wizyty w Mariupolu z okazji otwarcia areny lodowej. O olimpijskich zapędach Wołodymyra Zełenskiego poinformowała późnym czwartkowym wieczorem kancelaria prezydenta. "Trzeba zrozumieć, jakie kroki należy podjąć i trzeba to zrobić bardzo szybko. Jeśli koszty będą wysokie, należy zastanowić się nad wspólnym wysiłkiem, czyli zorganizowaniem igrzysk z innym krajem" - cytuje słowa prezydenta Ukrainy portal 112.international. Zdaniem głowy państwa igrzyska będą motorem napędowym dla jego kraju, pomagając przyciągnąć do Ukrainy zagranicznych turystów. Już kilka lat temu mówiło się o olimpijskich ambicjach Ukrainy. Wówczas chodziło o zimowe igrzyska w 2022 roku. "Dlaczego nie? Przecież wszyscy zaczynali od zera" - mówił w 2010 roku prezydent Narodowego Komitetu Olimpijskiego Ukrainy, Siergiej Bubka. Pomysł upadł wówczas z uwagi na brak stabilności politycznej w państwie. AB