W poprzednich dwóch starciach podopieczni Rudolfa Rohaczka zdecydowanie wygrywali (8-1 i 7-3) i niewiele wskazywało, aby GKS był w stanie odwrócić losy rywalizacji. Jednak tym razem tyszanie zagrali zdecydowanie lepiej. Nie odstawali szybkościowo od rywali, a do tego mieli mocne wsparcie w bramkarzu Piotrze Jakubowskim i po bardzo zaciętym meczu zapewnili sobie zwycięstwo w dziewiątej serii rzutów karnych. W pierwszej tercji najlepszej okazji dla "Pasów" nie wykorzystał Damian Słaboń. Niewiele zabrakło, aby gospodarze w końcu wygraliby tercję w tegorocznych finałach, bo 8 sekund przed końcem Josef Vitek znalazł się w sytuacji sam na sam z Rafałem Radziszewskim, jednak bramkarz Cracovii pokazał klasę. Hokeiści GKS-u najwyraźniej zapomnieli o dwóch poprzednich starciach i odważnie atakowali. W pierwszych minutach drugiej tercji groźnie strzelali: Adam Bagiński, Vitek i Łukasz Sokół, ale Cracovię ratował w opałach Radziszewski. Jego koledzy przeprowadzili udaną akcję dopiero w 24. minucie; przymierzył Petr Dvorzak, lecz Jakubowski nie dał się zaskoczyć. GKS miał przewagę, a gdy krakowianie atakowali, bardzo dobrze bronił tyski bramkarz. Goście marnowali kolejne okresy gry w przewadze liczebnej, a na dodatek w ostatnich minutach drugiej części dwukrotnie pozwolili się skontrować grającym w osłabieniu rywalom. Za pierwszym razem gospodarze zgubili krążek, ale po chwili Vitek nieatakowany przez nikogo pędził na bramkę Radziszewskiego i gdy wydawało się, że tym razem gol musi paść, "Radzik" pokazał, że nerwy ma ze stali, wyciągnął odbijaczkę i zablokował strzał Czecha. Na tym nie skończył się pech Vitka, bo gdy na początku trzeciej tercji zarobił karę, "Pasom" wreszcie udało się wykorzystać przewagę liczebną i krakowianie cieszyli się po golu Leszka Laszkiewicza. W 50. minucie Cracovia znów atakowała w przewadze i tym razem to tyszanom udało się skutecznie skontrować - wreszcie trafił Vitek! Goście powinni odzyskać prowadzenie w 53. minucie po akcji braci Laszkiewiczów, ale Daniel nie wykorzystał podania Leszka i choć miał przed sobą w połowie odsłoniętą bramkę, to strzelił tak słabo, że Jakubowski zdążył zablokować gumę parkanem. W pierwszych minutach dogrywki sporo było indywidualnych akcji i strzałów, jednak obaj bramkarze potwierdzili wysoką formę i potrzeba było rzutów karnych. W pierwszej serii strzał Woźnicy obronił Radziszewski. W odpowiedzi Damian Słaboń trafił w słupek. "Radzik" powstrzymał Bagińskiego, a Jakubowski wybił kijem krążek Davidowi Kostuchowi zanim ten oddał strzał. W trzeciej serii Vitek ograł bramkarza "Pasów", lecz Leszek Laszkiewicz wytrzymał presję i wcisnął krążek między parkanami Jakubowskiego. Lider Cracovii został na lodzie i po raz drugi wykorzystał karnego, ale równie skutecznie odpowiedział Vitek. Za trzecim razem Jakubowski wyczuł intencje Laszkiewicza, bliżej zdobycia zwycięskiego gola był Vitek, ale nie trafił w krążek. W szóstej serii krążek uciekł Mikołajowi Łopuskiemu, ale Radziszewski obronił uderzenie Vitka. W kolejnej serii bramkarzy nie udało się pokonać Leszkowi Laszkiewiczowi i Bagińskiemu. Swoich szans nie wykorzystali także Sarnik i Woźnica. W dziewiątej serii Jakubowski obronił "kiwkę" Kostucha, a Ladislav Paciga strzałem pod poprzeczkę dał zwycięstwo GKS-owi. Kolejny mecz rozegrany zostanie w Krakowie 13 marca o godz. 20.15. Jeśli będą potrzebne następne, to 14 marca o godz. 18 hokeiści znów zmierzą się w Krakowie, a 17 marca o godz. 18 w Tychach. 3. mecz finałowy GKS Tychy - Comarch Cracovia 2-1 po karnych (0-0, 0-0, 1-1, 0-0,1-0) Bramka: 0-1 L. Laszkiewicz - Pasiut (43. w przewadze), 1-1 Vitek (50. w osłabieniu), decydujący karny Paciga w 9. serii. Kary: GKS - 14, Comarch - 16 minut w tym 10 minut Piotr Sarnik. Widzów 2000 Stan rywalizacji 1-2 (bonus - Cracovia, która potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, a GKS jeszcze trzech). GKS: Piotr Jakubowski - Michał Kotlorz, Tomasz Jakesz; Adam Bagiński, Roman Szimiczek, Michał Woźnica; Łukasz Sokół, Krzysztof Majkowski; Josef Vitek, Michał Garbocz, Ladislav Paciga - Sebastian Gonera, Marian Csorich; Paweł Banachewicz, Radosław Galant, Jakub Witecki - Krzysztof Śmiełowski, Artur Gwiżdż; Łukasz Mejka, Tomasz Maćkowiak, Mariusz Gurazda. Comarch Cracovia: Rafał Radziszewski - Patryk Wajda, Jarosław Kłys, Leszek Laszkiewicz, Grzegorz Pasiut, Daniel Laszkiewicz - Łukasz Wilczek, Patryk Noworyta, Mikołaj Łopuski, Damian Słaboń, Michał Piotrowski - Sebastian Witowski, Patrik Prokop; David Kostuch, Paweł Dvorzak, Rafał Martynowski - Konrad Guzik, Filip Szimka; Paweł Kosidło, Piotr Sarnik, Łukasz Rutkowski.