Organizatorzy przygotowują prawdziwe show. Zdają sobie bowiem sprawę z tego, że termin turnieju jest mało korzystny - po igrzyskach w Vancouver i tuż przed piłkarskim mundialem w RPA. - Dlatego potrzebujemy jakiegoś specjalnego elementu, który zachęci kibiców do przyjazdu. Musimy zwrócić na siebie uwagę i mam nadzieję, że nam się to uda - powiedział sekretarz generalny Niemieckiego Związku Hokeja na Lodzie (DEB) Franz Reindl. Nagrodą będzie dla nich wpis do księgi rekordów Guinnessa. Bilety już dawno zostały wyprzedane, a w internecie kwitnie czarny rynek. - Najważniejsze, by wszyscy ci, którzy kupili wejściówki pojawili się także na trybunach. Wtedy ustanowimy nowy rekord i zapiszemy się w historii - dodał Reindl. Przygotowania do MŚ trwały trzy lata i kosztowały 1,2 mln euro. Stadion w Gelsenkirchen, gdzie na co dzień rozgrywane są mecze piłkarskie, ma pomieścić ponad 76 tys. widzów. Organizatorzy dostawią 10 328 dodatkowych krzesełek i będzie o 4592 więcej miejsc stojących. Do tej pory najwięcej kibiców na żywo zmagania hokeistów obejrzało w październiku 2001 roku w amerykańskiej miejscowości Lansing, gdzie zmierzyły się ze sobą dwie drużyny akademickie z Michigan. Na trybunach zasiadło wówczas 74 554 osób. W Gelsenkirchen nie tylko hokej ma zachęcić fanów do przybycia. Przygotowano dla nich także 52 000 litrów piwa, a od godz. 14.00 czeka na nich artystyczno-muzyczne show z licznymi konkursami. W Veltins-Arenie odbędzie się tylko mecz inauguracyjny. Pozostałe spotkania rozegrane zostaną w Mannheim i Kolonii, gdzie na 23 maja zaplanowano finał. Organizatorzy walczą o rekord publiczności, sportowcy o medale. Faworytem rywalizacji są mistrzowie olimpijscy Kanadyjczycy. Nóż na gardle mają po słabym występie w igrzyskach w Vancouver obrońcy tytułu Rosjanie (odpadli w ćwierćfinałach), na podium po raz pierwszy od 1994 roku wskoczyć chcą srebrni medaliści olimpijscy Amerykanie. Sukcesu głodni są także Szwedzi i Finowie. W pierwszej części turnieju uczestniczyć będzie szesnaście drużyn podzielonych na cztery grupy. Najpierw odbywają się dwie fazy grupowe, a potem systemem pucharowym osiem zespołów walczy o medale. Najgorsze ekipy z pierwszej fazy zagrają między sobą systemem każdy z każdym o utrzymanie w elicie. Do I Dywizji spadają dwie najsłabsze.