Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Jedenastka Diosgyori VTK wygrała aż trzy razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko raz. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Kisvárdy nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 23. minucie bramkę zdobył Stavros Tsoukalas. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Lucas z jedenastki gospodarzy. Była to 35. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Kisvárdy. Trener Kisvárdy postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 61. minucie zastąpił zmęczonego Andrasa Gosztonyiego. Na boisko wszedł Sassá, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 66. minucie Mirko Ivanovski został zastąpiony przez Harisa Tabakovica. Trener Diosgyori VTK postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Ruiego Pedra i na pole gry wprowadził napastnika Gábora Molnára, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Diosgyori VTK: Harisowi Tabakovicowi w 67. i Bence'owi Iszlaiemu w 75. minucie. Jedenastka Diosgyori VTK ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Na kwadrans przed zakończeniem meczu wynik na 2-0 podwyższył Bogdan Melnyk. W 80. minucie w zespole Kisvárdy doszło do zmiany. Patrik Tischler wszedł za Fernanda Vianę. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia sędzia ukarał kartką Radosza Proticia, zawodnika gospodarzy. Niedługo później Gábor Molnár wywołał eksplozję radości wśród kibiców Diosgyori VTK, zdobywając bramkę w 82. minucie spotkania. W 86. minucie András Vági został zmieniony przez Tamása Egerszegiego, co miało wzmocnić jedenastkę Diosgyori VTK. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Gheorghe Grozava na Nemanję Obradovicia. W ostatnich minutach spotkania na boisku emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 89. minucie gola wyrównującego strzelił Tamás Egerszegi. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Drużyna Kisvárdy zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 29 lutego drużyna Diosgyori VTK będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Budapeszcie. Jej rywalem będzie Honved Budapeszt. Tego samego dnia Paksi SE zagra z jedenastką Kisvárdy na jej terenie.