Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 29 pojedynków zespół Paksi SE wygrał 11 razy i zanotował 10 porażek oraz osiem remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Diosgyori VTK w 28. minucie spotkania, gdy Mirko Ivanovski zdobył pierwszą bramkę. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Paksi SE: Dávidowi Kelemenowi w 34. i Bence'owi Lenzsérowi w 38. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Diosgyori VTK. W 53. minucie kartkę dostał Norbert Szélpál z Paksi SE. W 55. minucie w drużynie Paksi SE doszło do zmiany. Máté Sajbán wszedł za Attilę Osvátha. W 66. minucie Rui Pedro zastąpił Gábora Molnára. Trener Paksi SE postanowił zagrać agresywniej. W 70. minucie zmienił obrońcę Dávida Kulcsára i na pole gry wprowadził napastnika Ákosa Szendreia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. A trener Diosgyori VTK wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Harisa Tabakovica. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Mirko Ivanovski. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić kolejną bramkę. W 77. minucie w drużynie Paksi SE doszło do zmiany. Jozsef Windecker wszedł za Jánosa Hahna. Jedenastka Paksi SE ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Na 12 minut przed zakończeniem pojedynku na listę strzelców wpisał się Florent Hasani. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 83. minucie w zespole Diosgyori VTK doszło do zmiany. Tamás Egerszegi wszedł za Dávida Márkvárta. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-0. Drużyna Diosgyori VTK zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała siedem celnych strzałów. Jedenastka Paksi SE zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Paksi SE pokazał trzy żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 22 lutego zespół Paksi SE rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Debreceni VSC. Tego samego dnia Kisvárda Master Good FC będzie gościć drużynę Diosgyori VTK.