Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 29 pojedynków jedenastka Karpat wygrała osiem razy i zanotowała siedem porażek oraz 14 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Czernomorec: Wołodymyrowi Tanczykowi w 39. i Glibowi Grachovowi w 43. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 51. minucie kartkę dostał Evgen Morozenko z jedenastki gości. Po chwili trener Karpat postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 57. minucie na plac gry wszedł Oleksiy Hutsuliak, a murawę opuścił Roman Slyva. Trener Czernomorec postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Evgena Morozenkę i na pole gry wprowadził napastnika Wołodymyra Kowala, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 61. minucie za Cristiana Pondego wszedł Alán Méndez. W 62. minucie Volodymyr Arzhanov został zmieniony przez Vladyslava Khamelyuka, a w drugiej minucie doliczonego czasu meczu za Árniego Vilhjálmssona wszedł na boisko Artem Chorny, co miało wzmocnić zespół Czernomorec. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Dmytra Klotsa na Romana Debelkę. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom Karpaty: Alánowi Méndezowi w 89. minucie i Franciscowi Di Franco w pierwszej minucie doliczonego czasu starcia. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.