Po grudniowym ataku konieczna była trwająca cztery godziny operacja. Kvitova napadnięta została w swoim apartamencie przez mężczyznę z nożem, przed którym próbowała się bronić. Złodziej dostał się do jej domu, podając się za pracownika firmy sprzątającej. Policja otrzymała wiele informacji od świadków, ale nie była w stanie zidentyfikować napastnika. - Nie byliśmy w stanie znaleźć faktów, które uzasadniałyby wszczęcie postępowania karnego wobec jakiejkolwiek konkretnej osoby - poinformowała rzeczniczka policji Jitka Dolejszova. W dniu ataku 27-latka zajmowała 11. miejsce w rankingu WTA. W jego wyniku doznała uszkodzenia ścięgien wszystkich palców lewej ręki, w której trzyma rakietę. Do rywalizacji na korcie Kvitova powróciła dopiero w maju, podczas Rolanda Garrosa. W czerwcu Czeszka wygrała Aegon Classic w Birmingham, by udział w Wimbledonie, jak wcześniej w Rolandzie Garrosie, zakończyć na drugiej rundzie. W US Open było już zdecydowanie lepiej i dzięki ćwierćfinałowi Petra jest obecnie sklasyfikowana na 29. pozycji na świecie. br