- Gramy tutaj razem w grze podwójnej, znamy się bardzo dobrze - powiedziała o przyszłej rywalce Radwańska, która była zadowolona z wygranej nad Czeszką. W pierwszym secie krakowianka grała dobrze do stanu 5:1. Potem coś się jednak zacięło. "Isia" zamiast zakończyć partię, oddała swoje podanie, a następnie przegrała gema przy serwisie Zahlavovej. Na szczęście Radwańska nie pozwoliła na więcej rywalce. - Pierwsze mecze zawsze są trudne - stwierdziła nasza zawodniczka po spotkaniu Drugi set miał podobny przebieg. Polka też objęła prowadzenie 5:1, ale tym razem już nie straciła koncentracji. Co prawda siódmego gema Czeszka przy swoim podaniu wygrała do zera, ale w następnym krakowianka nie pozostawiła wątpliwości, kto z tej pary jest lepszy. I runda: Venus Williams (USA, 6.) - Anna-Lena Groenefeld (Niemcy) 6:1, 6:2 Agnieszka Radwańska (Polska, 8.) - Sandra Zahlavova (Czechy) 6:3, 6:2 Wiktoria Azarenka (Białoruś) - Agnes Szavay (Węgry) 7:5, 6:3 Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Flavia Pennetta (Włochy) 4:6, 6:2, 6:1 Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Alize Cornet (Francja) 6:2, 6:1 Marion Bartoli (Francja) - Dominika Cibulkova (Słowacja) 6:3, 6:1 Nadieżda Pietrowa (Rosja) - Barbora Zahlavova-Strycova (Czechy) 6:2, 6:2