Barty, triumfatorka tegorocznego Rolanda Garrosa, wygrała w niedzielę turniej WTA w Birmingham i została nową liderką światowego rankingu. O kolejny triumf miała walczyć w Eastbourne, ale nie przystąpiła do rywalizacji. W rozpoczynającym się 1 lipca turnieju na kortach Wimbledonu powinna jednak wystąpić. - Myślę, że wszystko będzie dobrze do Wimbledonu. Muszę tylko upewnić się, że poradzę sobie z tym odpowiednio przez następne trzy lub cztery dni, aby nabrać pewności, że będę zdrowa w przyszłym tygodniu - powiedziała Australijka. Tenisistka przyznała, że potrzebuje odpoczynku. - To kontuzja, którą miałam od 16. roku życia. W pewnych porach roku muszę być z nią ostrożniejsza - dodała 23-letnia Barty. W pierwszej rundzie turnieju głównego w Eastbourne wystąpiła dzień wcześniej Magda Linette, ale przegrała z Francuzką Pauline Parmentier 6:7 (2-7), 6:2, 4:6. Obie tenisistki znalazły się w głównej drabince jako tzw. szczęśliwe przegrane z eliminacji. Linette w pierwszej rundzie kwalifikacji pokonała Urszulę Radwańską, ale w drugiej nie sprostała doświadczonej Australijce Samancie Stosur. Na skutek wycofania się innej zawodniczki znalazła się jednak w zasadniczej części imprezy. W pierwszej rundzie kwalifikacji odpadła Iga Świątek, która również uległa Stosur. Impreza jest ostatnim sprawdzianem dla tenisistek przed rozpoczynającym się 1 lipca Wimbledonem. Z Polek pewne występu w głównej drabince singla w londyńskim turnieju wielkoszlemowy są Linette i Świątek. Ta druga dostała od organizatorów tzw. dziką kartę i dlatego mogła wystąpić w Eastbourne.