Fręch rzadko ma okazję brać udział w imprezach WTA, przeważnie startuje w zawodach niższej rangi - ITF. 259. w światowym rankingu Polka w Bukareszcie do głównej drabinki dostała się z kwalifikacji. We wtorek stoczyła prawie trzygodzinny pojedynek ze 125. na liście WTA Kovinić. Niespełna 20-letnia Polka w pierwszej partii zmarnowała dwie okazje na przełamanie, co zemściło się na niej w końcówce. W drugiej obroniła dwie piłki meczowe, a wykorzystała szóstą setową. W decydującej odsłonie wyrównana walka trwała do stanu 2:2. Później pochodząca z Łodzi tenisistka pozwoliła rywalce na dwa "breaki" i nie była w stanie odrobić tych strat. Był to pierwszy pojedynek tych zawodniczek. Piter tego dnia w parze z reprezentującą od niedawna Belgię, a pochodzącą z Ukrainy Maryną Zanevską awansowała do ćwierćfinału gry podwójnej. Pokonały rozstawione z "czwórką" Argentynkę Marię Irigoyen i Czeszkę Barborę Krejczikovą 6:2, 6:2. Ich kolejnymi przeciwniczkami będą występujące dzięki "dzikiej karcie" reprezentantki gospodarzy Jaqueline Cristian i Cristina Dinu lub Ukrainka Alona Fomina i Varatchaya Wongteanchai z Tajlandii. Poznanianka próbowała też sił w singlu, ale nie przeszła eliminacji. Wyniki: 1. runda singla Danka Kovinic (Czarnogóra) - Magdalena Fręch (Polska) 6:3, 5:7, 6:3 1. runda debla Katarzyna Piter, Maryna Zanevska (Polska, Belgia) - Maria Irigoyen, Barbora Krejczikova (Argentyna, Czechy, 4.) 6:2, 6:2