Pierwszy set przebiegł bez historii. Warszawianka przegrała go do zera, wywalczając jedynie 10 punktów. Przed drugą partią Świątek skorzystała z przerwy toaletowej i zaczęło się dla niej zdecydowanie lepiej. Co prawda straciła pierwszego gema przy własnym podaniu, ale natychmiast odrobiła stratę, a potem wyszła na pierwsze prowadzenie (2:1). Od tego momentu Polce nie udało się już jednak wygrać żadnego gema. Ostapenko zakończyła spotkanie po 51 minutach. Świątek w meczu zanotowała bardzo niekorzystny bilans: trzy piłki wygrywające i 10 niewymuszonych błędów, natomiast rywalka była zdecydowanie na plusie 21-14. 22-letnia Łotyszka, triumfatorka wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2017, posłała też siedem asów, a młodsza o cztery lata warszawianka dwa. Obie zaliczyły zaś po pięć podwójnych błędów. Wcześniej nastolatka rozegrała trzy spotkania w kwalifikacjach. Teraz ma w planie występ w Eastbourne. Jak powiedział wcześniej PAP trener Piotr Sierzputowski, udział w tej imprezie uzależniają od decyzji o ewentualnym przyznaniu Świątek tzw. dzikiej karty na rozpoczynający się 1 lipca wielkoszlemowy Wimbledon. Bez niej Polka będzie grać w kwalifikacjach londyńskiej imprezy i wówczas zrezygnuje ze startu w Eastbourne. Rywalką Łotyszki w drugiej rundzie będzie Brytyjka Johanna Konta, rozstawiona z "siódemką". Wyniki pierwszej rundy gry pojedynczej: Jelena Ostapenko (Łotwa) - Iga Świątek (Polska) 6:0, 6:2 Naomi Osaka (Japonia, 1.) - Maria Sakkari (Grecja) 6:1, 4:6, 6:3 Pawo