Starsza z sióstr Williams pokonała rozstawioną z numerem 1 swoją rodaczkę Lindsay Davenport 4-6, 7-6 (7-4), 9-7 po wspaniałej i heroicznej walce trwającej 165 minut. Dla Williams był to trzeci tytuł w Wimbledonie. - Nigdy nie wiadomo co ci przyniesie życie - powiedziała 25-letnia Venus, która w 10. gemie trzeciego seta obroniła piłkę meczową, wygrała wielkoszlemową imprezę po raz piąty, ale pierwszy od 2001 roku, gdy triumfowała w US Open. Jes także najniżej rozstawioną tenisistką (14), która mogła unieść do góry trofeum - "Venus Rosewater Dish. Trwający dwie godziny i 45 minut pojedynek jest najdłuższym kobiecym finałem w historii Wimbledonu. Dotychczas miano to przysługiwało spotkaniu z 1970 roku, w którym Australijka Margaret Smith-Court pokonała 14:12, 11:9 Amerykankę Billie Jean King w ciągu dwóch godzin i 28 minut. W połowie ostatniego seta Davenport poprosiła na kort fizjoterapeutkę, ponieważ zaczęły jej dokuczać bóle pleców. Pomoc na niewiele się zdała, bowiem do końca spotkania tenisistka z trudem znosiła trudy dłuższych wymian. Był to piąty w ostatnich sześciu latach występ Williams w wimbledońskim finale. Wygrywała ten turniej w latach 2000-01, a w dwóch kolejnych sezonach przegrała tu decydujący mecz z młodszą siostrą, Sereną. Amerykanka od lipca 2003 roku, kiedy przegrała tu w finale, zmagała się z poważnymi kontuzjami, w wyniku których wypadła poza czołową dziesiątkę rankingu WTA. Od tamtego występu w Londynie do tego tygodnia ani razu nie udało jej się przejść ćwierćfinału w Wielkim Szlemie. - Jestem wdzięczna Bogu, że zwrócił mi zdrowie. Znów jestem szczęśliwa i coraz bardziej już zapominam o tych wszystkich chorobach i problemach. Dziękuję też Tobie mamo, że uratowałaś naszą rodzinę w najtrudniejszym momencie - powiedziała Williams, która straciła jedną z trzech starszych sióstr Yetunde, śmiertelnie postrzeloną półtora roku temu przez gangsterów. - Dziękuję też wszystkim osobom z mojej rodziny, które mnie cały czas wspierały, a niektórzy są tu dziś ze mną. Jeszcze niedawno moje życie znalazło się nad przepaścią, a teraz sama nie mogę uwierzyć w to, że znów nade mną zaświeciło słońce. Ostatni triumf jednym z czterech najważniejszych turniejów w sezonie odniosła we wrześniu 2001 roku, gdy zwyciężyła w nowojorskim US Open. W sobotę zapisała na swoim koncie piąty wielkoszlemowy tytuł. Williams jest najniżej rozstawioną triumfatorką tej imprezy od 1927 roku, kiedy po raz pierwszy system rozstawiania przy losowaniu drabinki. Ubiegłoroczna zwyciężczyni - Rosjanka Maria Szarapowa miała numer 13. 29-letnia Davenport po raz trzeci osiągnęła w Londynie finał - także w latach 1999-2000, ale tylko za pierwszym podejściem udało jej się tu wygrać. Ma w dorobku trzy triumfy w Wielkim Szlemie, bowiem 1998 roku zwyciężyła w US Open, a dwa lata później w Australian Open. Jeszcze przed rokiem wydawało się, że Davenport już więcej nie wystąpi w Wimbledonie, bowiem na konferencji prasowej po porażce w półfinale przyznała, że rozważa możliwość zakończenia kariery. Jednak po występie w Londynie bardzo dobrze spisywała się na twardych kortach w Stanach Zjednoczonych, a sezon zakończyła na czele rankingu WTA. Wynik finału gry pojedynczej kobiet Venus Williams (USA, 14) - Lindsay Davenport (USA, 1) 4-6, 7-6 (4-7), 9-7 STATYSTYKI MECZU L. Davenport V. Williams Proc. 1. serwisu 68 74 Asy 5 4 Podw. błędy serw. 5 10 Niewymuszone błędy 27 29 Wygrywające piłki 30 49 Break Pointy 4 z 12 4 z 8 Zagrania przy siatce 9 z 13 19 z 24 Wygrane punkty (łącznie) 119 129