Radwańska jeszcze nigdy nie rywalizowała z Brianti. Krakowianka była zdecydowana faworytką pojedynku i z tej roli się wywiązała. Już na początku meczu nasza tenisistka przełamała serwis rywalki. Włoszka starała się szybko odrobić straty w trzecim gemie i była nawet blisko celu. Zacięty gem zakończył się jednak po myśli Radwańskiej, która zachowała więcej zimnej krwi. W kolejnych gemach przewaga Polki była wyraźna i w efekcie pierwszego seta "Isia" wygrała 6-2. Drugi set bez historii. Brianti nie postawiła większego oporu. Radwańska nie oddała Włoszce w drugiej partii nawet jednego gema. Mecz trwał niewiele ponad godzinę. - Bardzo się cieszę, że mecz był szybki, bo Agnieszkę czekał jeszcze debel - powiedział po meczu Robert Radwański, trener Agnieszki, w rozmowie z INTERIA.PL. - Włoszka grała taki ziemny tenis, jak to mówimy w slangu - to typowy "ziemniak". Nie jest to zawodniczka na trawę. Przypomina Francesca Schiavone, tylko jest od niej o dwie klasy słabsza. Wiedzieliśmy jak gra. Ula ograła ją dwa lata temu w eliminacjach do Australian Open. To zawodniczka, która nigdy nie przeszła w Wimbledonie drugiej rundy. Na pewno Węgierka Czink, rywalka Isi w pierwszym meczu, była groźniejsza. Radwański jest na razie umiarkowanie zadowolony. - Cieszymy się z trzeciej rundy, ale dopiero po awansie do ćwierćfinału wyjdziemy na zero. Na plusie Agnieszka będzie, jeśli wejdzie do półfinału - wyjaśnił. - Cóż takie jest to tenisowe życie i tenisowa matematyka. Czwartkowa wygrana dała Radwańskiej premię w wysokości 31 250 funtów oraz 100 punktów, jednak na razie wirtualnych, bowiem w Londynie broni w sumie 500 pkt za ubiegłoroczny ćwierćfinał. Dopóki więc nie powtórzy tego wyniku jest wciąż "pod kreską". W sobotę o miejsce w 1/8 finału krakowianka zagra z Włoszką Sarą Errani (nr 32.), która pokonała w drugiej rundzie Hiszpankę Arantxę Parrę-Santonję 6:2, 6:2. II runda gry pojedynczej: Agnieszka Radwańska (Polska, 7.) - Alberta Brianti (Włochy) 6:2, 6:0 Kaia Kanepi (Estonia) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:4, 7:5 Petra Kvitova (Czechy) - Zheng Jie (Chiny, 23.) 6:4, 2:6, 6:2 Flavia Pennetta (Włochy, 10.) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:1, 6:1 Wiktoria Azarenka (Białoruś, 14.) - Bojana Jovanovski (Serbia) 6:1, 6:4 Maria Szarapowa (Rosja, 16.) - Ioana Raluca Olaru (Rumunia) 6:1, 6:4 Alexandra Dulgheru (Rumunia, 31.) - Romina Sarina Oprandi (Włochy) 6:2, 6:0 Caroline Wozniacki (Dania, 3.) - Chang Kai-Chen (Tajwan) 6:4, 6:3 Klara Zakopalova (Czechy) - Aravane Rezai (Francja, 18.) 5:7, 6:3, 6:3 Sara Errani (Włochy, 32.) - Arantxa Parra Santonja (Hiszpania) 6:2, 6:2 Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 29.) - Roberta Vinci (Włochy) 6:2, 7:6 (7-1) Barbora Zahlavova Strycova (Czechy) - Daniela Hantuchova (Słowacja, 24.) 1:6, 6:2, 6:4 Anastasia Rodionova (Australia) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 19.) 6:4, 2:6, 6:4 Li Na (Chiny, 9.) - Kurumi Nara (Japonia) 6:2, 6:4 Serena Williams (USA, 1.) - Anna Czakwetadze (Rosja) 6:0, 6:1 Dominika Cibulkova (Słowacja) - Ayumi Morita (Japonia) 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 7:5 <a href="http://sport.interia.pl/tenis/news/radwanska-zwycieska-takze-w-deblu,1497620,27">Radwańska zwycięska także w deblu</a>