Nasza reprezentantka zajmuje 75. miejsce w rankingu WTA, a jej rywalka jest szósta. Starsza o dwa lata Czeszka ma w dorobku dwa tytuły wielkoszlemowe i oba wywalczyła właśnie w na obiektach All England Clubu (2011 i 2014 r.). Przed meczem były obawy o stan lewego ramienia Kvitovej. Z powodu kontuzji leworęczna Czeszka wycofała się tuż przed rozpoczęciem French Open i biła się z myślami, czy wystąpić w Wimbledonie. Na korcie nie było jednak widać śladów urazu. Uderzała piłkę bardzo mocno, znakomicie serwisowała i nie pozwoliła na wiele naszej tenisistce. Kvitova rozpoczęła mecz dobrze serwując i pomimo dwóch błędów, wykorzystała atut własnego podania. Po chwili stanęła przed szansą na przełamanie serwisu Polki, ale nasza tenisistka zachowała zimną krew i odwróciła losy gema dzięki świetnemu serwisowi. Czeszki jednak także nie zawodził serwis i w kolejnym gemie oddała Polce tylko punkt. W czwartym gemie Linette prowadziła już 40:0, a musiała bronić break-pointów. Za pierwszym razem wyszła z opresji dzięki serwisowi, ale drugą okazję Czeszka wykorzystała kapitalnym returnem i przełamała podanie Linette. Polka zebrała brawa nawet od przeciwniczki za efektowny forhend po linii, ale było to jej jedyne udane zagranie w trzecim gemie serwisowym Kvitovej i po 19 minutach faworytka prowadziła już 4:1. Nasza reprezentantka utrzymała swoje podanie w szóstym gemie, którego wygrała na przewagi, ale świetnie serwująca Kvitova nie pozwoliła jej na odrobienie straty przełamania w kolejnym gemie. Linette rozpoczęła swojego gema serwisowego o utrzymanie się w grze w pierwszym secie od podwójnego błędu serwisowego, a już po chwili musiała bronić cztery piłki setowe. Nie poddała się jednak i obroniła podanie. Po 35 minutach Kvitova miała piątą piłkę setową, pierwszą przy swoim podaniu, i wykorzystała szansę. Linette odebrała mocny serwis, ale nie trafiła w kort i przegrała pierwszą partię 3:6. Drugą rozpoczęła od asa, ale rywalka grała bardzo agresywnie i o każdy punkt musiała bardzo ciężko walczyć. Obroniła kolejne dwa breaki, nie wykorzystała pierwszej okazji do zakończenia gema, ale za drugim razem wygrała długą wymianę. Pierwszy gem trwał siedem minut, a drugi, w którym serwowała Czeszka, jedynie trzy. Faworytka oddała naszej tenisistce tylko punkt. Kvitova przełamała serwis Polki w trzecim gemie drugiego seta, a po chwili pewnie wykorzystała atut swojego podania i prowadziła 3:1. Linette świetnie zaprezentowała się w piątym gemie - świetnie serwowała, a dwa punkty zdobyła po efektownych akcjach przy siatce. Kvitova szybko wygrała swojego gema serwisowego, a w kolejnym znów przełamała Polkę, choć początkowo nic na to nie wskazywało. Linette po dwóch niewymuszonych błędach rywalki i znakomitym serwisie prowadziła już 40:0, ale Czeszka grała bardzo dobrze, a gema zakończył czwarty podwójny błąd serwisowy Polki. Po 66 minutach faworytka mogła więc serwować po zwycięstwo w meczu i awans do czołowej "16". Serwis jej nie zawodził i wygrała 6:3, 6:2. Mirosz Trzecia runda: Magda Linette (Polska) - Petra Kvitova (Czechy, 6) 3:6, 2:6 Wyniki sobotnich meczów 3. rundy turnieju tenisistek w wielkoszlemowym Wimbledonie: Petra Kvitova (Czechy, 6) - Magda Linette (Polska) 6:3, 6:2 Johanna Konta (Wlk. Btytania, 19) - Sloane Stephens (USA, 9) 3:6, 6:4, 6:1 Ashleigh Barty (Australia, 1) - Harriet Dart (Wlk. Brytania) 6:1, 6:1 Alison Riske (USA) - Belinda Bencic (Szwajcaria, 13) 4:6, 6:4, 6:4 Serena Williams (USA, 11) - Julia Goerges (Niemcy, 18) 6:3, 6:4 Carla Suarez-Navarro (Hiszpania, 30) - Lauren Davis (USA) 6:3, 6:3 Barbora Strycova (Czechy) - Kiki Bertens (Holandia, 4) 7:5, 6:1 Elise Mertens (Belgia, 21) - Qiang Wang (Chiny, 15) 6:2, 6:7 (9-11), 6:4