Zajmujący 40. lokatę w światowym rankingu Lorenzi po raz 26. startuje w imprezie tej rangi. Aż 19-krotnie kończył udział w pierwszej rundzie, pięciokrotnie w drugiej i tylko przed rokiem na kortach Flushing Meadows dotarł do trzeciej. W bieżącej edycji odniósł największy, poza ubiegłorocznym triumfem w turnieju ATP w Kitzbuehel, sukces w karierze. O ćwierćfinał powalczy z lepszym w spotkaniu między Kevinem Andersonem z RPA a Chorwatem Borną Czoriciem. Na trzeciej rundzie udział w zawodach zakończył ich zwycięzca z 2014 roku Marin Cilić. Siódmy w klasyfikacji tenisistów Chorwat, który w US Open rozstawiony był z "piątką", uległ 6:4, 5:7, 5:7, 4:6 Diego Schwartzmanowi (nr 29). Jedną z przyczyn porażki finalisty tegorocznego Wimbledonu było m.in. popełnienie aż... 80 niewymuszonych błędów. Mierzący ledwie 170 cm Argentyńczyk po raz pierwszy w karierze osiągnął czwartą rundę w Wielkim Szlemie. Po wyeliminowaniu Cilicia w dolnej połowie drabinki najwyżej notowanym zawodnikiem pozostał rozstawiony z numerem 10. Amerykanin John Isner.