Wtorkowe zwycięstwo nad 84. na światowej liście Blinkową nie przyszło Osace łatwo. Zmagająca się w ostatnich tygodniach z bólem kolana Azjatka w pierwszym secie przegrywała już 1:4, ale rozstrzygnęła na swoją korzyść pięć kolejnych gemów. W drugim długo trwała wyrównana rywalizacja. 21-letnia Japonka w dziewiątym gemie obroniła trzy piłki setowe, a przy stanie 5:5 zaliczyła "breaka". Zaraz potem rywalka miała jednak przełamanie powrotne. Faworytka nie wykorzystała wówczas piłki meczowej. W tie-breaku górą była niespełna 21-letnia Rosjanka. Decydująca partia przebiegała już pod dyktando Osaki. Japonka, triumfując niespodziewanie w ubiegłorocznej edycji nowojorskiej imprezy, wywalczyła pierwszy w karierze wielkoszlemowy tytuł. Dobrą formę potwierdziła, zwyciężając w styczniu w Australian Open. Później nastał jednak dla niej trudniejszy czas - z French Open odpadła w trzeciej rundzie, a w Wimbledonie przegrała mecz otwarcia. Jeśli po US Open chce pozostać pierwszą rakietą globu, to musi powtórzyć na kortach Flushing Meadows wyczyn sprzed 12 miesięcy. Linette nieco wcześniej we wtorek wygrała w pierwszej rundzie z Australijką Astrą Sharmą 6:3, 6:4. an/ krys/