Polka, dla której był to debiut w turnieju głównym Sony Ericsson WTA Tour, przegrała z amerykańską gwiazdą 3-6, 3-6 w I rundzie turnieju J&S Cup (pula nagród 600 tys. dolarów). Na korcie centralnym Warszawianki, grająca dopiero swój drugi mecz w tym sezonie Williams (po porażce w I rundzie Australian Open miała kontuzję łokcia) pokazała charakterystyczny dla siebie tenis z licznymi - jak na kort ziemny - wycieczkami do siatki oraz silnym i precyzyjnym serwisem. Na tym tle młodsza z sióstr Radwańskich nie zaprezentowała się źle, ale siła gry i doświadczenie sklasyfikowanej na 13. miejscu w rankingu faworytki przeważyło. W I secie krakowianka potrafiła nawet przełamać swoją rywalkę, a jej dwa asy z rzędu w wygranym ósmym gemie pokazały, że i sztuka serwowania nie jest jej obca. Nastolatka (504. WTA) miała jednak problemy z drugim serwisem, co bezlitośnie wykorzystywała Williams, która wyraźnie w tym spotkaniu przyzwyczajała się do ceglastej nawierzchni. Zwyciężczyni pięciu turniejów wielkoszlemowych kontrolowała jednak grę także i w drugiej partii, choć z jej prowadzenia 2-0 szybko zrobiło się 2-2. Polka przy stanie 3-5 zakończyła spotkanie podwójnym błędem serwisowym i grająca w seledynowym stroju Williams mogła w swoim stylu spontanicznie podziękować licznie zgromadzonej publiczności. - Byłam podekscytowana i gotowa do gry. Moja rywalka pokazała się z dobrej strony, więc cieszę się, że udało mi się wygrać - wyjaśniła Williams, która przy pierwszym serwisie (wykonywany z 71-procentową skutecznością) przegrała zaledwie 8 z 40 piłek. Ten element słabiej wychodził Radwańskiej (51 proc.), która zapisała na swoim koncie dwa asy (przy czterech Williams). - Jestem w sumie zadowolona z mojej gry - stwierdziła krakowianka, która popełniła także sześć podwójnych błędów serwisowych. - Dużo kłopotów sprawił mi jej mocny serwis, bo nie jestem przyzwyczajona do takiej siły gry. Nie myślałam też, by zwalniać i podnosić piłkę - to nie jest mój styl - dodała. W środę do trzeciej rundy awansowała rozstawiona z numerem trzecim Rosjanka Jelena Dementiewa, która pokonała Ukrainkę Tatianę Perebijnis, tracąc w całym spotkaniu tylko dwa gemy. Kolejną rywalką Dementiewej, która w pierwszej rundzie miała "wolny los", będzie zwyciężczyni innego środowego meczu pomiędzy Czeszką Klarą Koukalovą i Agnieszką Radwańską, występującą z "dziką kartą". Wyniki środowych meczów gry pojedynczej: pierwsza runda: Venus Williams (USA, 7.) - Urszula Radwańska (Polska) 6-3, 6-3 druga runda: Jelena Dementiewa (Rosja, 3.) - Tatiana Perebijnis (Ukraina) 6-2, 6-0 Witek Cebulewski, Warszawa Zobacz galerię z pojedynku Venus Williams - Urszula Radwańska