Jans-Ignacik po raz drugi w tym roku znalazła się w czołowej czwórce zmagań w imprezie WTA. Wcześniej do tego etapu zmagań dotarła w Acapulco. Niespełna 30-letnia zawodniczka pod koniec stycznia wróciła do rywalizacji w cyklu po kilkunastu miesiącach przerwy spowodowanej urlopem macierzyńskim. Tenisistka, którą z trybun dopingował m.in. mąż i córeczka Aniela, nie zdołała jednak awansować po raz 10. w karierze do finału imprezy tej rangi. Na półfinale zmagań w Spodku występ zakończyła w piątek także grająca z Walerią Sołowiewą Paula Kania. Polsko-rosyjski duet we wcześniejszej rundzie wyeliminował Alicję Rosolską i Katarzynę Piter. Mecz otwarcia przegrały z kolei występujące razem Magdalena Fręch i Zuzanna Maciejewska. Sobota była ostatnim dniem rywalizacji z udziałem biało-czerwonych. W walce o finał Agnieszka Radwańska, ostatnia z Polek w singlu, przegrała z Francuzką Alize Cornet 6:0, 2:6, 4:6. wynik półfinału gry podwójnej: Julia Bejgelzimer, Olga Sawczuk (Ukraina) - Klaudia Jans-Ignacik, Raluka Olaru (Polska, Rumunia) 6:1, 2:6, 12-10