Jego zdaniem w tej kwestii jest w Polsce "posucha". - Był turniej w Sopocie, Warszawie. A teraz nawet zawodów niższej rangi jest mniej. Naprawdę jest kiepsko. Kobiety w Katowicach grają na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że i my w wystąpimy w kraju - dodał. Janowicz przyjechał do Katowic przeziębiony po meczu Pucharu Davisa w Zielonej Górze, gdzie Polacy wywalczyli awans do wrześniowego barażu o Grupę Światową. Losowanie odbędzie się w środę. - W Pucharze Davisa nie gramy na swoje konto, tylko dla Polski. Myślę, że na mecz turnieju ATP w takim stanie, w jakim byłem, nie wyszedłbym - oświadczył. Łukasz Kubot zaznaczył, że polski zespół jest bardzo mocny, głównie dzięki doświadczeniom z poprzednich lat. - One nas nauczyły, że trzeba cierpliwie pracować. Siła zespołu polega na tym, by mieć silnego debla. Mamy mocny skład. Zdrowi, możemy powalczyć z każdym - powiedział Kubot. Katowicki turniej kobiet ma pulę nagród 235 tys. dolarów.