Azarenka poinformowała o swojej decyzji organizatorów zaledwie na pół godziny przed początkiem zaplanowanego w ramach wieczornej sesji pierwszego meczu 1/2 finału na Pat Rafter Arena. Już w poprzednim spotkaniu Białorusinka korzystała z pomocy medycznej, bowiem narzekała na ból dużego palca prawej stopy. Postanowiła wycofać się z turnieju, żeby mieć czas na wyleczenie urazu przed Australian Open, który rozpocznie się 14 stycznia. W Melbourne przed rokiem odniosła pierwsze w karierze - i jak dotychczas jedyne - zwycięstwo w Wielkim Szlemie. Pojedynek ten miał być ozdobą turnieju, a organizatorzy i kibice oczekiwali na niego już od losowania drabinki. Ta konfrontacja budziła spore emocje również dlatego, że choć Azarenka zakończyła sezon na prowadzeniu w rankingu WTA Tour, to Williams uznano za najlepszą tenisistkę 2012 roku. Amerykanka wygrała w nim m.in. dwa turnieje zaliczane do Wielkiego Szlema - Wimbledon (w finale pokonała Agnieszkę Radwańską) i US Open, a także zdobyła dwa złote medale igrzysk olimpijskich - w singlu i deblu (ze starszą siostrą Venus). Finałową rywalkę Williams w Brisbane wyłonił wieczorny pojedynek dwóch nierozstawionych zawodniczek. Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa pokonała w nim Ukrainkę Lesię Curenko 4:6, 6:1, 6:2. W Brisbane gra praktycznie cała czołówka rankingu WTA Tour, poza kontuzjowaną Rosjanką Marią Szarapową (nr 2.) i Agnieszką Radwańską (4.), która występuje w imprezie niższej rangi w nowozelandzkim Auckland (z pulą nagród 235 tys. dol.), gdzie w sobotę zagra w finale z Belgijką Yaniną Wickmayer. Wyniki piątkowych spotkań 1/2 finału: Serena Williams (USA, 3) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) walkower Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja) - Lesia Curenko (Ukraina) 4:6, 6:1, 6:2