Gauff świetnie zaczęła mecz. Rewelacyjna 16-latka przełamała rywalkę i szybko wyszła na prowadzenie 4:1. Z czasem traciła jednak impet. Dzięki temu Bencic była w stanie nawiązać walkę i doprowadzić do remisu 5:5. Od tego momentu każdy kolejny gem kończył się długimi wymianami i grą na przewagi. Gauff prowadziła już 6:5, ale nie wytrzymała presji i nie wykorzystała możliwości zamknięcia tego seta. Z kolei w tie-breaku bardziej doświadczona Bencic nie dała Amerykance szans, wygrywając wynikiem 7:6. W drugim secie Gauff znów była blisko szybkiego przełamania Bencic, ale rozstawiona z "dwójką" Szwajcarka tym razem się obroniła i to ona zaczęła dominować. Bencic wyszła na prowadzenie 4:1 i wydawało się, że jest na dobrej drodze, żeby zamknąć ten mecz w dwóch setach, ale Gauff jeszcze nie powiedziała swojego ostatniego słowa. 16-latka odwróciła losy seta, dwukrotnie przełamując rozstawioną z "dwójką" Szwajcarkę, czym zapewniła nam emocje do samego końca tej partii. O zwycięstwie znów zadecydował tie-break, ale w nim tym razem lepsza okazała się Gauff. To oznaczało, że do rozstrzygnięcia losów pojedynku będzie potrzebny trzeci set. W nim Gauff była już wyraźnie zmęczona i to Bencic kontrolowała grę. Szwajcarka przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca meczu, ostatecznie triumfując w tym secie wynikiem 6:2, a w całym meczu 7:6, 6:7, 6:2. To właśnie Bencic będzie więc rywalką Igi Świątek w finale turnieju. Szwajcarka wygrała do tej pory cztery turnieje WTA i jest sklasyfikowana na 12. pozycji w rankingu, dlatego to ona będzie nieznaczną faworytką finału. Początek finałowego starcia w sobotę o 8.30. RF