Federer, który w sierpniu skończy 39 lat, jest coraz bliżej zakończenia wspaniałej kariery, podczas której wygrał m.in 20 turniejów w grze pojedynczej zaliczanych do Wielkiego Szlema. Nadal depcze mu po piętach, bo ma 19 takich triumfów, a Novak Djoković 17. Serb jest o rok młodszy od Hiszpana, który w przyszłym miesiącu skończy 34 lata. "Dla mnie Federer jest wspaniałym graczem. Bardzo lubię go oglądać w akcji" - powiedział Toni Nadal. "Gdybym nie był wujkiem ani trenerem Rafy, to chciałbym, aby Federer wygrał wszystkie mecze. Lubię jego grę, bo jest bardzo elegancka, ale i przy tym bardzo efektywna. Federer jest najlepszym tenisistą wszech czasów, może Rod Laver czy Rafa są niedaleko za nim" - dodał. W tym roku to jednak Djoković prezentował najlepszą formę. Z reprezentacją Serbii wygrał ATP Cup, potem, po raz ósmy w karierze triumfował w Australian Open, a następnie zwyciężył w Dubaju, przedłużając serię bez porażki do 21 meczów. W bezpośrednich pojedynkach Serb wygrał 29 z 55 spotkań z Hiszpanem. "Dla nas jednak zawsze trudniej grało się z Djokoviciem. Nic chodzi o to, który z nich jest lepszy. Kiedy gramy przeciwko Federerowi, to wiemy, jak go pokonać. Już przed wejściem na kort, wiem, co trzeba zrobić. Natomiast, kiedy gramy przeciwko Djokoviciowi, nie wiemy dokładnie, co mamy robić. To jest trudniejsze dla mnie i dlatego wolę grać przeciwko Federerowi" - zdradził Toni Nadal. Wujek nie trenuje Rafaela od 2017 roku. Obecnie jego szkoleniowcem jest Carlos Moya.