Sportowcy na przymusowym urlopie wcale nie mają zamiaru się nudzić. Niemal codziennie w sieci pojawia się nowy pomysł na to, jak zebrać pieniądze na walkę z koronawirusem. Niektórzy wybierają licytację pamiątek, a inni stawiają na wyzwania sportowe. Kanadyjska tenisistka Eugenie Bouchard wpadła na zdecydowanie bardziej oryginalny pomysł - randka za pieniądze. Finalistka Wimbledonu opublikowała na Twitterze prowokujący wpis. "Kwarantanna z chłopakiem byłaby znacznie przyjemniejsza" - napisała tenisistka. Jak nie trudno się domyślać, pod wyznaniem pojawiło się kilka tysięcy komentarzy. Ta liczba skłoniła Bouchard do złożenia panom propozycji randki, za którą śmiałek powinien zapłacić, a pieniądze mają trafić do amerykańskich medyków, walczących z koronawirusem w oblężonych pacjentami szpitalach. Wyjątkową licytację wygrał Bob Menery. Mężczyzna zapłaci za spotkanie z gwiazdą tenisa 3200 dolarów, po tym, jak zdecydował się dorzucić bonusowe pieniądze, jeśli 26-latka będzie mówiła podczas randki z brytyjskim akcentem. "Dlaczego mi to robisz, Bob?" - napisała sportsmenka, ostatecznie zgadzając się na propozycję mężczyzny. Eugenie Bouchard dwukrotnie zwyciężyła Wimbledon w deblu dziewcząt. Dotarła do półfinału Rolanda Garrosa oraz do finału wielkoszlemowego Wimbledonu w 2014 roku. Wówczas ulegając utytułowanej Petrze Kvitovej, uplasowała się na najwyższym miejscu w rankingu WTA w swojej karierze, zajmując siódmą pozycję.